poprzedni nastepny
linki autorzy opracowań książki kontakt lista tematyczna lista chronologiczna strona główna  

Marcin Kowalczyk

On wciąż o mnie pamięta

Długo zastanawiałem się czy napisać swoje świadectwo, a jeżeli nawet zdobył bym się na odwagę to co ja z nim zrobię? Teraz wydaje mi się, że to szatan podsuwał mi te myśli, abym nie dawał nikomu świadectwa o miłosierdziu Jezusa. Bałem się (i chyba nadal się tego obawiam), że ktoś z mojej rodziny czy znajomych pozna moją historię.

Mam 21 lat i pochodzę z rodziny katolickiej. Jak pamiętam, to od małego chodziłem w każdą niedzielę na mszę Św. Bardzo wierzyłem w Boga, często się do Niego zwracałem o pomoc. Starałem się dziękować za wszystko i przepraszać za wszelkie zło jakie wyrządziłem.

W starszym wieku (ok.17 lat) zacząłem spędzać więcej czasu ze znajomymi. Chcąc się upodobnić do nich zaprzestałem chodzenia do Kościoła. W mojej głowie kreowały się nowe spojrzenia na świat. Po pewnym czasie uległem szatanowi i  odrzuciłem wiarę w Boga, stwierdziłem, że nie jest mi do niczego potrzebny. Chodzenie do Kościoła uznałem za stratę czasu. Gdy już tam trafiłem to wszystko to co mówił ksiądz wydawało mi się śmieszne, a Spowiedź św. uznałem za bezsensowną .W tym też okresie spróbowałem po raz pierwszy alkoholu, a później papierosów.

Po ok. 2-3 latach zerwania kontaktu z Bogiem postawił On na mojej drodze dwie siostry. Po pewnym czasie dowiedziałem się, że ksiądz z parafii organizuje wycieczkę. Nie bardzo miałem ochotę jechać, ale jednak zostałem przekonany przez te dwie dziewczyny. Do końca nie wiedziałem gdzie jadę, co tam będę robił? Gdy już zajechaliśmy na miejsce okazało się że będzie tutaj dużo modlitwy. Mieliśmy ochotę wracać, ale się powstrzymaliśmy. Wszystko to co słyszałem tam, było całkowicie sprzeczne z ideologią jaką w sobie stworzyłem przez te lata. Pierwszej nocy nie mogłem zasnąć, wciąż myśląc o tym, co usłyszałem. Na drugi dzień, przed zaśnięciem, gdy leżałem na łóżku, mając zamknięte oczy, zobaczyłem jakąś postać, która przyszła do mnie, ale po chwili spostrzegłem jak się oddala. Następnego dnia będąc w kościele, gdy spojrzałem na krzyż, ujrzałem na nim osobę, którą dzień wcześniej widziałem przed zaśnięciem. To chyba wtedy po długiej przerwie przyszedł do mnie Chrystus. Po raz pierwszy od trzech lat poszedłem do spowiedzi i przyjąłem Jezusa do swojego serca. Od tamtego czasu chodzenie do Kościoła i modlitwa stały się dla mnie przyjemnością.

Wiedziałem, że trudno będzie zmienić swoje grzeszne przyzwyczajenia, że jak wrócę to, zostanę odrzucony przez moich znajomych, ale Bóg dodawał mi sił. Przez kilka ostatnich lat próbowałem przestać przeklinać. Niestety nigdy wcześniej nie udawało mi się to. Dopiero Jezus wybawił mnie z tego grzesznego życia. Dziękuję Bogu za to, że przysłał ks. Piotra do naszej parafii, bo dzięki niemu wielu zabłąkanych ludzi (w tym ja) odnalazło szczęście w Chrystusie.

Swoją historię chciałbym skierować do wszystkich, a w szczególności do tych którzy są w sytuacji w której ja byłem. Zaufajcie Panu, wszystkie prace, zabiegi i czynności polecajcie Jego Opatrzności. Zobaczycie, że życie stanie się łatwiejsze i przyjemniejsze, kiedy zaufacie Bogu i Jego przykazaniom.

Wiem, że jestem słaby i wciąż upadam, ale wiem, że Jezus mnie kocha i pomoże pokonać wszystkie moje słabości, jeżeli Jemu zaufam. Pamiętajmy: "Nasza pomoc jest w imieniu Pana, który stworzył niebo i ziemię" (Ps 124,8) "U Pana bowiem jest łaskawość i obfite u Niego odkupienie" (Ps 130,7).

Stan na 17.10.2000 r.


kontak z autorem serwisu
Sylwestrem Szady
strona autora http://strony.wp.pl/wp/profesor3
kontakt z autorem: scorpio

Adres serwisu:
http://www.eliasz.pl

Chrzescijanski Serwis Promocyjny
Chrzescijanski Serwis Promocyjny

Ostatnie zmiany: 17.10.2000 r.

[początek]