Czas decyzji (cz. 2)
|
W tej części
"A inny anioł, drugi, przyszedł w ślad mówiąc: Upadł, upadł wielki Babilon, co winem zapalczywości swego nierządu napoił wszystkie narody!"
Apokalipsa św. Jana 14,8.
Zaraz potem, gdy pierwszy anioł przekazał swoje poselstwo, Apostoł Jan usłyszał głos drugiego anioła lecącego przez środek nieba: "...Upadł, upadł wielki Babilon, co winem zapalczywości swego nierządu napoił wszystkie narody" (Apokalipsa św. Jana 14,8). Zadaniem Apostoła było przekazanie tych słów światu.
Dzisiaj słowo "Babilon" niewiele nam mówi, lecz dla Apostoła miało duże znaczenie. Babilon był dla niego symbolem zła. Założony przez Nimroda, Babilon był pierwszym królestwem o ambicjach panowania nad światem. Najstarsze kroniki informują, że królestwo to było dziełem buntu przeciwko Bogu. Jego korzenie sięgają do budowniczych słynnej wieży Babel, którym Bóg przeszkodził w dokończeniu budowy przez pomieszanie języków [Księga Rodzaju rozdział 10 i 11]. Od tego momentu Babel, albo Babilon oznacza pomieszanie i symbolizuje odstępstwo, oraz próbę zbawienia przez własne uczynki. Przez cały Stary Testament Babilon występuje jako główny wróg ludu Bożego.
W Piśmie Świętym są opisane dwa szczególne miasta stanowiące zupełny kontrast - Jeruzalem i Babilon. Jeruzalem to miasto pokoju i symbol wiernego ludu Bożego, Babilon to miasto rozpusty i zamieszania religijnego. Starożytny Babilon będąc siedliskiem sfałszowanej religii jest symbolem na zamieszanie religijne panujące w chrześcijańskich kościołach, gdzie Prawda Boża zawarta w Piśmie Świętym jest pomieszana z religiami pogańskimi i tradycją. Gdy Apostoł Jan usłyszał głos drugiego anioła wołającego: "...Upadł, upadł wielki Babilon..." (Apokalipsa św. Jana 14,8), wiedział, że nie dotyczy to historycznego Babilonu, gdyż nie istniał on już od wielu stuleci. Pozostały tylko ruiny. Apostoł rozumiał, że Bóg użył terminu "Babilon" jako symbolu grzesznych sił, które przeciwstawią się Bogu pod koniec historii świata. Siły te będą miały przede wszystkim charakter religijny. Warto także podkreślić, że Babilon został przedstawiony jako ten, który napoił wszystkie narody "...winem zapalczywości swego nierządu..."; niektóre przekłady Pisma Świętego używają tu słowa "wszeteczeństwo" lub "rozpusta". Rozpusta lub cudzołóstwo, to niewierność ślubom małżeńskim. Tak, jak niewierność niszczy małżeństwo, tak niewierność w sensie duchowym niszczy ścisły związek, jaki Bóg pragnie mieć ze swoim ludem. Tak więc Babilon, który napoił narody winem zdrady, to znaczy wspólnoty z odstępstwem, jest symbolem zafałszowanych systemów religijnych. Trzej aniołowie głoszą swoje ostrzeżenia tuż przed powtórnym przyjściem Jezusa. Dowodzi to, że Babilon reprezentuje te odstępcze potęgi religijne, które przeciwstawią się Bogu i Jego ludowi właśnie w tym okresie czasu.
Ludzie na ogół wierzą, że w każdym kościele religia zapewnia zbawienie - wystarczy być dobrym człowiekiem. Pismo Święte uczy nas czegoś innego. Jezus powiedział: "Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie." (Ewangelia wg św. Mateusza 7,21). Nie jest zatem obojętne, w co się wierzy i jak się wierzy. Jezus Chrystus ma na ziemi swój wierny lud - jest to Jego Kościół, który wierzy w Prawdy Pisma Świętego. Wszystkie pozostałe kościoły są nazwane częścią Wielkiego Babilonu duchowego.
Babilon jest oskarżany o to, że "...winem zapalczywości swego nierządu napoił wszystkie narody". Wino, podawane narodom, symbolizuje fałszywe nauki. O tym czasie pisał Apostoł Paweł w II Liście do Tymoteusza 4,3-4: "Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom." oraz w I Liście do Tymoteusza 4,1: "Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów".
Tylko Pismo Święte może pomóc nam wykryć błędy. "Wszelkie Pismo, od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości" (II List do Tymoteusza 3,16). Jakimi naukami (winem - błędami) upija dzisiejszy "Babilon" mieszkańców ziemi? Rozważmy kilka przykładów.
"Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań."(Księga Wyjścia 20,4-6).
Codzienna praktyka wielu kościołów zaprzecza istnieniu tego przykazania. Tak mówi o tym Pismo Święte:
"Narąbał sobie drzewa cedrowego, wziął drzewa cyprysowego i dębowego - a upatrzył je sobie między drzewami w lesie - zasadził jesion, któremu ulewa zapewnia wzrost. To wszystko służy człowiekowi na opał: część z nich bierze na ogrzewanie, część na rozpalenie ognia do pieczenia chleba, na koniec z reszty wykonuje boga, przed którym pada na twarz, wyrabia rzeźbę, przed którą wybija pokłony. Jedną połowę spala w ogniu i na rozżarzonych węglach piecze mięso; potem zajada pieczeń i się nasyca. Ponadto grzeje się i mówi: "Hej! Ale się zagrzałem i korzystam ze światła!". Z tego zaś, co zostanie, czyni swego boga, bożyszcze swoje, któremu oddaje pokłon i pada na twarz, i modli się mówiąc: "Ratuj mnie, boś ty bogiem moim!". Tacy nie mają świadomości ani zrozumienia, gdyż mgłą przesłonięte są ich oczy, tak iż nie widzą, i serca ich, tak iż nie rozumieją. Taki się nie zastanawia; nie ma wiedzy ani zrozumienia, żeby sobie powiedzieć: "Jedną połowę spaliłem w ogniu, nawet chleb upiekłem na rozżarzonych węglach, i upiekłem mięso, które zajadam, a z reszty zrobię rzecz obrzydliwą! Będę oddawał pokłon kawałkowi drzewa!". Taki się karmi popiołem; zwiedzione serce wprowadziło go w błąd. On nie może ocalić swej duszy i powiedzieć: "Czyż nie jest fałszem to, co trzymam w ręku?". (Księga Izajasza 44,14-20).
Pismo Święte wyraźnie zakazuje czcić jakiekolwiek rzeczy materialne (w tym obrazy czy figury).
Pilnie się wystrzegajcie - skoroście nie widzieli żadnej postaci w dniu, w którym mówił do was Pan spośród ognia na Horebie - abyście nie postępowali niegodziwie i nie uczynili sobie rzeźby przedstawiającej podobiznę mężczyzny lub kobiety. ... Strzeżcie się, byście nie zapomnieli przymierza Pana, Boga waszego, które zawarł z wami, i nie uczynili sobie wyobrażenia w rzeźbie tego wszystkiego, co wam zabronił Pan, Bóg wasz. Bo Pan, Bóg wasz, jest ogniem trawiącym. On jest Bogiem zazdrosnym.(Pwtórzonego Prawa 4,15-16).
"Pamiętaj, abyś dzień sobotni święcił. Sześć dni robić będziesz i będziesz wykonywał wszystkie roboty twoje; ale dnia siódmego sabat Pana, Boga twego jest: nie będziesz wykonywał weń żadnej roboty, ty i syn twój, i córka twoja, sługa twój i służebnica twoja, bydlę twoje i gość, który jest między bramami twymi. Przez sześć dni bowiem czynił Pan niebo i ziemię, i morze, i wszystko co w nich jest, a odpoczął dnia siódmego; i dlatego pobłogosławił Pan dniowi sobotniemu i poświęcił go." (Księga Wyjścia 20,8-11 BJW).
Tragedią współczesnego świata jest powszechny wymiar święcenia niedzieli zamiast święcenia soboty. Jednak Pismo Święte kolejny raz ostrzega: "Nie łącz się z wielkim tłumem, aby wyrządzić zło..." (Księga Wyjścia 23,2). Zmiana święcenia soboty na niedzielę nie znajduje potwierdzenia ani w słowach Jezusa, ani w słowach Apostołów, ani w całym Piśmie Świętym. Chociaż w Nowym Testamencie znajdujemy wzmianki o pierwszym dniu tygodnia (niedzieli) osiem razy, to w żadnym przypadku nie towarzyszy im polecenie święcenia go [Ew. św. Mateusza 28,1; Ew. św. Marka 16,9; 16,1-2; Ew. św. Łukasza 24,1; Ew. św. Jana 20,1; 20,19; Dzieje Apostolskie 20,7-12; I List do Koryntian 16,1-2]
Pierwszym publicznym zarządzeniem, które nakazywało święcenie niedzieli, był edykt Konstantyna Wielkiego z 7 marca 321 roku n.e. Brzmiał on:
"W czcigodny dzień Słońca (venerabili dies Solis) niech urzędnicy i mieszkańcy miast wypoczywają, zaś wszystkie sklepy i warsztaty niech będą pozamykane. Na wsi jednak osoby zajmujące się rolnictwem mogą swobodnie kontynuować swoje zajęcia" (Codex Justynianus, księga III, 12:3).
Dekret Konstantyna okazał się jednak niewystarczający, by zastąpić autorytet Boga. Tak więc Euzebiusz - biskup, który starał się zdobyć przychylność książąt oraz był szczególnym przyjacielem i pochlebcą cesarza, wysunął twierdzenie, że Chrystus zmienił święcenie soboty (sabatu - w innych przekładach Pisma Świętego) na święcenie niedzieli. Nie znaleziono jednak żadnego dowodu z Pisma Świętego, który potwierdziłby tę naukę. Sam Euzebiusz wskazał na prawdziwych jej twórców, gdy stwierdził: "Wszystko, co obowiązywało w sabat, przenieśliśmy na dzień Pański" (R. Cox, Sabbath Laws and Sabbath Duties, s.538).
Słusznie napisał profesor Aleksander Krawczuk: "Można rzec bez przesady, że edykt Konstantyna obowiązuje w większości krajów świata, aż po dzień dzisiejszy, ów bowiem "dies Solis" to oczywiście nasza niedziela" (Aleksander Krawczuk, "Konstantyn Wielki": 1970, s.190). Pierwszy dzień tygodnia był w starożytności poświęcony słońcu. Do dziś wskazuje na to nazwa niedzieli w wielu językach, np. w angielskim sunday (sun - słońce, day - dzień).
To co zapoczątkował edykt Konstantyna podjęli biskupi wczesnego kościoła wydając na synodzie laodycejskim dekrety zabraniające odpoczynku sobotniego. Historia mówi nam jednak, że jeszcze w V wieku wciąż było wielu wiernych chrześcijan, którzy święcili szabat, jako dzień odpoczynku i nabożeństwa.
Nawet na podległych biskupowi rzymskiemu zachodnich terenach Europy nie brakowało chrześcijan święcących szabat. W 538 roku, podczas synodu katolickiego w Orleanie, Kościół rzymski wydał bardzo rygorystyczne prawo niedzielne. W kanonie 28 czytamy, że nawet "prace wiejskie mają być zaprzestane, aby nic nie mogło przeszkodzić ludziom w uczęszczaniu do kościoła" (Giovanni Domenico Mansi, ed, "Sacrorum Conciliorum", t.9, kol.919). Niedługo potem papież Grzegorz I (590-604) nakazał represje wobec chrześcijan święcących szabat. Pomimo prześladowań, szabat był święcony dalej, chociaż "sobór florencki w roku 1441 wydał formalny zakaz obchodzenia sabatu, jako dnia świętego" (Ks. W. Zaleski "Nauka Boża", 1960 s.201).
Kościół Rzymskokatolicki chętnie przyznaje się do zmiany przykazania sobotniego, deklarując tę zmianę znakiem swojej mocy: "Święcimy niedzielę zamiast soboty, ponieważ Kościół katolicki przeniósł tę świętość z soboty na niedzielę" (Peter Geiermann, CSRR. A Doctrinal Catechism, 1957, s.50). Duchowny katolicki tak napisał o niedzieli: "Jeśli szukasz w Biblii potwierdzenia dla święcenia tego dnia, nie znajdziesz go tam. Dobrze jest przypomnieć kalwinom, metodystom, baptystom, i innym chrześcijanom, którzy znaleźli się poza Matką Kościołem, że Biblia nie wspiera ich nigdzie w kwestii święcenia niedzieli." (Clifton Tracts, t.4, s.15).
W Katolickim Katechizmie Ludowym ks. prof. Franciszka Spirago czytamy:
"Drugie przykazanie dotyczące czci obrazów złączył (kościół) z pierwszym, natomiast dziesiąte przykazanie Boże rozdzielił na dwa osobne przykazania... Nakaz święcenia sabatu przemienia kościół na nakaz święcenia niedzieli..." (tom II, s.79).
"Jeśli protestanci twierdzą, że uznają tylko Biblię, to święcąc niedzielę, zaprzeczają temu, gdyż w Biblii nie ma wcale mowy o święceniu niedzieli, tylko o święceniu sabatu" (tom I, s.47).
"Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca" (Księga Koheleta 3,19-20).
"Ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie. Tak samo ich miłość, jak również ich nienawiść, jak też ich zazdrość - już dawno zanikły, i już nigdy więcej udziału nie mają żadnego we wszystkim, cokolwiek się dzieje pod słońcem. (...) Każdego dzieła, które twa ręka napotka, podejmij się według twych sił! Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz" (Księga Koheleta 9,5-6.10).
"Gdy tchnienie go opuści, wraca do swej ziemi, wówczas przepadają jego zamiary" (Księga Psalmów 146,4).
"Jak obłok przeleci i zniknie, kto schodzi do Szeolu, nie wraca, by mieszkać we własnym domostwie; nie zobaczą go strony rodzinne" (Księga Joba 7,9-10) [porównaj z Księgą Joba 14,12; 19,25-27; 34,14-15]
Pismo Święte mówi o zmarłym, że nigdy już nie wróci do swego domu. Kim więc są istoty, które pojawiają się udając naszych zmarłych bliskich? Jak wyjaśnić liczne objawienia "świętych" oraz "Marii", a także to co ma miejsce podczas seansów spirytystycznych? Pismo Święte mówi o istocie, która okłamując i zwodząc ludzi potrafi przybrać każdą postać: "I nie dziw, bo i sam szatan przemienia się w anioła światłości. Nic więc wielkiego, jeśli słudzy jego przemieniają się jakby w sługi sprawiedliwości, a ich koniec będzie według ich uczynków." (II List do Koryntian 11,14-15 BJW).
"Bo nikt po śmierci nie wspomni o Tobie: któż Cię wychwala w Szeolu? (...) To nie umarli chwalą Pana, nikt, kto zstępuje do Otchłani" (Księga Psalmów 6,6; 115,17).
"Zaiste, nie Szeol Cię sławi ani Śmierć wychwala Ciebie; nie ci oglądają się na Twoją wierność, którzy w dół zstępują. Żywy, żywy Cię wysławia, tak jak ja dzisiaj..." (Księga Izajasza 38,20-21).
Pismo Święte wyraźnie naucza, że umarli nie mogą się modlić i wstawiać do Boga za kimkolwiek.
Kto według Pisma Świętego wstawia się za grzesznikami?
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus" (I List do Tymoteusza 2,5).
"Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie"(Ewangelia wg św. Jana 14,6).
"I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni" (Dzieje Apostolskie 4,12).
"Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata" (I List św. Jana Apostoła 2,1-2).
Zapoznaliśmy się z tekstami Pisma Świętego mówiącymi, że:
Badając biblijne spojrzenie na stan człowieka po śmierci zauważamy, że teksty biblijne nie pozostawiają miejsca na wiarę w wieczne męki piekielne i czyściec. Zwróćmy uwagę na czas, w jakim Bóg rozliczać się będzie z bezbożnymi. Apostoł Piotr pisał: "...Wie Pan, jak pobożnych wyrwać z doświadczenia, niesprawiedliwych zaś jak zachować na ukaranie w dzień sądu" (II List św. Piotra Apostoła 2,9). Słowa te niedwuznacznie wskazują, że niesprawiedliwi nie są natychmiast po swojej śmierci kierowani do otchłani, czyśćca czy piekła, aby odbyć karę, lecz są zachowani w grobach aż do czasu Sądu Ostatecznego. Katolicki kardynał Nicholas Wiseman w swoim szczegółowym wykładzie rzymskich doktryn przyznaje, że wierzący "nie znajdzie w niej (Biblii) ani jednego słowa o czyśćcu" (Nicholas Wiseman, Lectures on the Principal Doctrines and Practices of the Catholic Church, Baltimore, Maryland: J. Murphy, 1846, s.6). Powstaje pytanie: Jakiemu celowi służy czyściec? Potrzebny był poganom, którzy wierzyli że zbawienie jest możliwe wyłącznie przez własny wysiłek, cierpienie i ofiarę. Dogmaty nauczające o piekle i czyśćcu przez całe stulecia służyły manipulacji, żerując na ludzkim strachu.
Znajdujemy w Piśmie Świętym kilka miejsc, gdzie jest mowa o "wiecznej" czy też trwającej "na wieki" męce. Jak je rozumieć? Odpowiedź znajdujemy w Liście św. Judy Apostoła. Czytamy tam w 1 rozdziale i 7 wierszu, że Sodoma i Gomora, które oddały się między innymi grzechowi rozpusty: "...stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia". Ogień, który zniszczył te miasta jest przykładem ognia, który zniszczy grzech. Nazwany jest "wiecznym" pomimo, że już nie płonie. Słowo "wieczny" odnosiło się nie do długości jego trwania, lecz do jego wiecznych konsekwencji. W Piśmie Świętym znajdujemy również określenie: "A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i nie mają spoczynku we dnie i w nocy..." (Apokalipsa św. Jana 14,11). Czytamy tutaj, że występni będą się palić na wieki wieków, to znaczy aż do unicestwienia. Będą się palić, aż całkiem spłoną, a gdy to nastąpi, ogień ustanie. Takim ogniem spaleni zostaną wszyscy grzesznicy, łącznie z szatanem. "Bo oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan Zastępów, tak że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani gałązki." (Księga Malachiasza 3,19).
Wiara w nieśmiertelność duszy rozpoczęła się już w Edenie, gdy szatan skierował swoje zwodnicze słowa do Ewy: "...Na pewno nie umrzecie" (Księga Rodzaju 3,4). Dzisiaj znajduje miliony swoich zwolenników trzymając ich w szponach fałszu i niewiedzy, a tym samym oddzielając od Źródła Życia i Prawdy. Zwiedzenie to otwiera drogę do współczesnego spirytyzmu, przed którego praktyką przestrzega Pismo Święte: "Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, przepowiednie, magię i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów, wywoływał umarłych" (Księga Powtórzonego Prawa 18,10-11) oraz "Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy ani do wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz!" (Księga Kapłańska 19,31).
Pismo Święte używa słowa "dusza" lub "duch" w odniesieniu do człowieka ponad 1600 razy. Jednak nie znajdujemy przy nim ani razu przymiotnika "nieśmiertelny" albo "wieczny". Faktycznie, w całym Piśmie Świętym słowo "nieśmiertelność" (gr. athanasia) występuje tylko w kilku miejscach! W jednym np. powiedziane jest, że Bóg to "jedyny, mający nieśmiertelność..." (I List do Tymoteusza 6,16). W innym, że nieśmiertelność stanie się udziałem wszystkich sprawiedliwych. Otrzymają ją przy zmartwychwstaniu, czyli podczas powtórnego przyjścia Chrystusa, a nie zaraz po śmierci.
"Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność." (I List do Koryntian 15,51-53).
Z wypowiedzi Pisma Świętego wynika, że tylko jedna osoba może wstawiać się za grzesznikami - Jezus Chrystus, a wszyscy zmarli są pogrążeni we śnie w prochu ziemi.
Pan Jezus nie zmienił ani nie usunął żadnego z Bożych przykazań.
"Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni." (Ewangelia wg św. Mateusza 5,18).
Natomiast ganił duchownych, którzy dopuścili się zmian w Prawie Bożym.
"...I tak ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże. Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie, ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi" (Ewangelia wg św. Mateusza 15,6-9).
Jeżeli ludzie nauczają czegoś, co nie jest zgodne ze Słowem Bożym należy wspomnieć na słowa apostołów, że:
"...trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi..." (Dzieje Apostolskie 5,29).
Chrystus powiedział:
"...Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu"(Ewangelia wg św. Jana 18,37).
kontak z autorem serwisu Sylwestrem Szady |
© Dzisiejszy Eliasz, 1998-2002 http://eliasz.dekalog.pl |
Ostatnie zmiany: 18.03.2000 r. Zdjęto z tej witryny: 20-05-2001 r. Wznowiono: 06-02-2002 r.