Pewnego razu Nikita Chruszczow, I Sekretarz Parti Komunistycznej mial przemowienie do Najwyzszego Sowietu, i przemawial na temat przestepstw dokonanych przez jego poprzednika Josefa Stalina. Wszyscy myslimy ze to Adolf Hitler wymordowal najwiecej ludzi, jednak Jozef Stalin wymordowal 40 milionow ludzi z wlasnego narodu. Kiedy Chruszczow przemawial, ktos podal mu mala karteczke na ktorej bylo napisane: "Nikita Chruszczow, a gdzie ty byles kiedy Stalin dokonywal tych okropnych przestepstw?". Chruszczow przeczytal ta informacje i odlozyl na bok. Za chwile krzyknal: "Kto napisal ta karteczte?"
Na sali Wysokiego Sowietu zapadla cisza. Nikita Chruszczow jeszcze raz krzyknal: "Kto smial napisac to pytanie do mnie w czasie mojego przemowienia?" Nikt sie nie odezwal. Na to Nikita Chruszczow: "Daje wam 60 sekund na powstanie". Uplynelo 10 sekund, 15..., 25..., 45..., 55 sekund, 60 sekund. Nikt nie powstal. Na sali bylo jak makiem zasial. Cisza. Chruszczow przerwal milczenie i odezwal sie: "Dobrze, jezeli nikt nie powstal to ja wam powiem gdzie ja bylem kiedy Stalin mordowal obywateli Zwiazku Radzieckiego: tak samo jak wy siedzialem cicho na krzesle, tak samo jak wy obawialem sie o swoje zycie". Po chwili namyslu dodal: "Patrzylem sie jak wy, jak Stalin dokonywal mordu i nigdy nie zajalem zadnej postawy".
Ciekaw jestem jaka jest twoja postawa Bracie i Siostro? Gdzie wy jestescie kiedy Szatan dokonuje mordu na naszym narodzie? Czy ze strachem siedzisz w domu kiedy 40 milionow Polakow, upija sie koktajlem prawdy i falszu tylko dlatego ze smakuje tak dobrze? Czy wychodzisz z domu do przyjaciol opowiadajac im ewangelie? Czy zachowujesz stanowisko w twoim miejscu pracy aby wszyscy dookola wiedzieli kto jest liderem twojego zycia? Czy zapraszasz do domu ludzi aby widzieli twoj styl zycia? Czy modlisz sie o narod Polski jak Daniel modlil sie za swoim narodem Izraelskim w niewoli Babilonskiej? Czy twoja niechrzescijanska rodzina odczuwa twoja milosc i troske o nich? Czy upiekles zdrowy chleb aby podzielic sie nim z sasiadem.
Czy wziales dzieci z sasiedztwa na wycieczke w sobote? Czy zajales sie malym niemowleciem w domu dziecka ktore zaplakane szuka oczkami kogos bliskiego? Czy zajales sie skloconym malrzenstwem, udzielajac im milej rady?
Czy pomogles bratu w kosciele zalozyc ta wegetarianska restauracje aby ludzie w twoim miescie nie pytali sie: "Co bedziemy jesc teraz kiedy mieso jest zatrute?". Czy zabrales dzieci sasiadki na spacer w sobote aby ta rozwodka mogla odpoczac chwile, zarobiona robota i dziecmi? Czy wiesz ze jestes sola ziemi i swiatlem tego swiata? Czy jestes blogoslawienstwem dla rodziny, sasiadow, wioski, miasteczka, miasta, narodu? Czy slyszysz "niech Bog Ci blogoslawi" - kiedy wychodzisz z domu?
Czy moze przychodzisz do domu po sobotnim naborzenstwie i mowisz: "Jak ja bym przezyl ten tydzien gdyby nie sobota?" - kladac sie do lozka?
Tak bardzo chcialbym uslyszec te radosne sprawozdania od was na tym forum! Tak bardzo chcialbym uslyszec sprawozdanie: "wiecie co? nasz pastor nie mial czasu na kazanie bo kazdy byl podniecony mowieniem o tym co wydarzylo sie w ostatnia sobote ze czas uplynal radosnie i tak szybko" i "wiecie co? w przyszla sobote po poludniu idziemy znowu do domu dziecka bo te dzieci tak plakaly jak odchodzilismy ostatnio...".
Niech nasz kochajcy Bog ma was swojej opiece.
Wasz przyjaciel w NIM,
Paul Piskozub
