Wysłuchujący Bóg

Niektóre książki pozostawiają długotrwały ślad na czytelniku. To właśnie stało się mnie ostatnio z dwoma opracowaniami szczególnie. Pierwsza jest godną uwagi książką napisaną przez Dallasa Willard pod tytułem "Słuchający Bóg". Kiedy czytałem tą książkę, Ja szukałem w niej reguł, które mogły by pokazać mi jak słuchać Go, ale to były tylko cztery ostatnie rozdziały gdzie autor w końcu dał kroki które Ja poszukiwałem. W między czasie, on dał mi wyzwanie z niektórymi prawdami na temat innych części dialogu między Bogiem a człowiekiem,

Słuchający Bóg jest dla tych całkowicie oddanych i będących jak On. Jeżeli my w pełni pragniemy żyć po swojemu, głos Boży mógłby być tylko nieprzyjemnym i bezprawnym wkroczeniem w nasze życie.
My jesteśmy wstanie słyszeć Boga kiedy nasze myśli są zmienione przez wypranie w Słowie.
My musimy ostatecznie wyjść ponad pytanie czy Bóg wysłuchuje nas i zanurzyć się w powodzi Bożego życia - życiem ponad.

Czy zrozumiałeś to? Najpierw my musimy chcieć być jak Bóg więcej niż cokolwiek inne.

Drugie, my musimy iść do Jego Słowa aby zrozumieć Jego perspektywę życia.

Trzecie, my musimy żyć Jego życiem, albo inaczej, związać się w Jego życie.

To przypomina mi drugą książkę jaką czytałem nie tak dawno - "Doświadczanie Boga" - Experiencing God- napisaną przez King and Blackaby. Myślę że tą książkę powinien przeczytać każdy. Niektóre z zmieniających - życie podstaw jakie rzeczywiście uderzyły mnie są:

Bóg nieustannie pracuje dla ciebie.
Bóg wykonuje ciągłą relację miłości z tobą która jest realna i osobista.
Bóg zaprasza cię abyś wciągnął się z Nim w Jego pracę.

Zatrzymaj się tutaj, czy to nie znajome dla ciebie tutaj? Willard pokazuje nam postępowanie które my musimy uczynić aby słyszeć Boga. King and Blackaby pokazuje nam obraz co Bóg czyni aby zwrócić naszą uwagę. Dwie różne książki, ta sama wiadomość. Życie jest szukaniem kogoś znaczącego w naszym życiu. My sięgamy w górę do Boga i on sięga w dół do nas. Jak wspaniałe jest to, że my możemy spodziewać się i doświadczyć tą intymność takiego zespołu. Głupi i Mądry. Słaby i Mocny. Znając to na tyle, to powinno już coś powiedzieć coś o naszym Chrześcijaństwie. Jeżeli Bóg jest tak bardzo pragnący mieć mnie za partnera, czy ja robię wszystko co możliwe aby połączyć się z Nim? Czy ja pragnę być podobnym do Niego więcej niż cokolwiek innego? Czy ja zanurzam się dziennie w Jego Słowie? Czy ja już jestem zanurzony w Jego marzeniach dla mnie raczej niż w moich własnych? Czy jak Willard mówi,

"Łagodność jest pójściem za Bożą wolą", czy ja jestem gotowy odłożyć wszystko co nieważne i czynić to co On pyta się mnie?

Niech twoje życie będzie zanurzone w przypływie Jego życia - życia ponad.