A. T. Jones
Review and Herald 18-09-1900
"Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie. A jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem" (BW).
Jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem, ponieważ ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Jako dzieci Boże, posiadają oni usposobienie Ducha, usposobienie Chrystusa; a więc usposobieniem służą zakonowi Bożemu. Stosownie do tego, każdy kto jest prowadzony przez Ducha Bożego, a zatem posiada usposobienie Chrystusa, wypełnia zakon; dlatego że przez Ducha rozlana jest w sercu miłość Boża, która w sobie jest spełnieniem zakonu w każdym, kto ją posiada.
Z drugiej zaś strony każdy, kto jest prowadzony przez ciało, a więc posiada usposobienie cielesne, czyni uczynki ciała i stąd służy zakonowi grzechu.
Obie te drogi: "droga Ducha i droga ciała" są zawsze otwarte przed każdym człowiekiem. Jeśli panuje ciało, to pożąda [ono] przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału. Ktokolwiek jest prowadzony przez ciało, nie może czynić dobrego, które chce; taki służy zakonowi grzechu i stąd jest pod zakonem. Lecz ktokolwiek jest prowadzony przez Ducha, ten nie [jest] pod zakonem.
Każdy człowiek posiada zawsze wolność wyboru w tym, która będzie jego droga droga Ducha, czy też droga ciała. "Jeśli bowiem według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie" (BW).
Zauważmy, że w tekście z Listu do Galacjan, który teraz rozważamy, oraz w pokrewnych mu tekstach z Listu do Rzymian, a także z Listu do Kolosan, wyrażone jest słowami i stale utrzymywane na widoku to, że ciało w swojej faktycznej, cielesnej i grzesznej naturze, jest stale obecne u tego, kto posiada Ducha Bożego i że to ciało walczy przeciwko Duchowi.
Oznacza to, że kiedy człowiek jest nawrócony i tak poddany pod moc Ducha Bożego, nie staje się on uwolniony od ciała w taki sposób, że zostaje od niego rzeczywiście odłączony, a wraz z tym od jego skłonności i pragnień, tak że nie będzie już przez nie kuszony, ani też toczył z nim walki. O nie! To samo zdegenerowane, grzeszne ciało nadal istnieje wraz z tymi samymi skłonnościami i pragnieniami.
Jednak ów człowiek nie jest im już dłużej poddany. Uwolniony jest od posłuszeństwa wobec ciała wraz z jego skłonnościami i pragnieniami i poddany zostaje Duchowi. Teraz poddany jest mocy, która zwycięża, ujarzmia, ukrzyżowuje i opanowuje ciało, jak grzeszne by nie było, wraz z jego namiętnościami i żądzami. Dlatego jest napisane: Jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie. Umartwiajcie tedy to, co w waszych członkach jest ziemskiego: wszeteczeństwo, nieczystość, namiętność, złą pożądliwość i chciwość, która jest bałwochwalstwem. Zauważmy, że te wszystkie rzeczy istnieją w ciele i w przypadku, gdyby ciało miało panować, byłyby żywe i rządziłyby. Odkąd jednak samo ciało sprowadzane jest pod panowanie mocy Bożej, poprzez Ducha wszystkie te złe rzeczy są zabite u samego korzenia i w ten sposób nie dopuszczone do pojawienia się w życiu.
Ten kontrast pomiędzy panowaniem ciała i panowaniem Ducha jest wyraźnie ukazany w Liście do Rzymian 7:14-24 oraz w I Liście do Koryntian 9:26-27. W siódmym rozdziale Listu do Rzymian przedstawiony jest człowiek znajdujący się pod panowaniem ciała, cielesny, zaprzedany grzechowi, który pragnie czynić dobre i chce je czynić, lecz jest poddany mocy w ciele, która to nie pozwala na czynienie dobrego, które chce. "Albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię. Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe; bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym. A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich. Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?" Tutaj opisany został człowiek, który jest poddany ciału, [zakonowi] grzechu, który jest w członkach. Kiedy pragnie wyzwolić się od mocy ciała i chce czynić dobre, ta moc stale bierze go w niewolę i trzyma pod panowaniem ciała, zakonu grzechu, który jest w jego członkach.
Istnieje jednak wybawienie od tej mocy. Dlatego, gdy woła: Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?, natychmiast zostaje udzielona odpowiedź:Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Oto droga wyzwolenia; bowiem tylko Chrystus jest Wybawicielem. Obecnie ów człowiek, aczkolwiek tak wyzwolony, nie jest uwolniony od walki, bowiem nie został umieszczony w warunkach, w których nie musiałby odbywać walki z ciałem. Istnieje walka, która wciąż jeszcze musi być prowadzona; nie jest ona pozorowaniem, nie jest walką ze złudzeniem. Oto człowiek z I Listu do Koryntian 9:26-27: "Tak walczę na pięści, nie jakbym w próżnię uderzał." Z czym walczy? Co uderza? Czytajcie: "Ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony."
Zatem w walce, którą prowadzi chrystianin, są to jego ciało wraz z wszystkimi jego namiętnościami i żądzami. Ciało to ma być u chrystianina umartwione i ujarzmione przez tą nową moc Ducha Bożego, której obecnie jest poddany i dla której stał się poddanym po wybawieniu z mocy ciała i zakonu grzechu.
Jeszcze pełniejsze wyrazu jest to przez dosłowniejsze tłumaczenie greckiego słowa umartwiać `z I Kor. 9:27: "Ale umartwiam ciało moje." Dosłownie oznacza to: uderzyć pod oczy i pobić twarz do siności. Stosownie do tego, w tłumaczeniu Conybeare i Howson [przekład w języku angielskim - przyp. Tłum.] fragment ten brzmi następująco: "Nie walczę jak pięściarz, który uderza powietrze, lecz siniaczę moje ciało i zniewalam je".
W ten sposób siódmy rozdział Listu do Rzymian ukazuje człowieka mającego pragnienie wybawienia, poddanego mocy ciała i zakonowi grzechu, który jest w członkach. Natomiast dziewiąty rozdział pierwszego Listu do Koryntian ukazuje ciało poddane człowiekowi dzięki tej nowej mocy Ducha Bożego. W siódmym rozdziale Listu do Rzymian panuje ciało, a człowiek jest poddanym. Natomiast w dziewiątym rozdziale pierwszego Listu do Koryntian panuje człowiek, a ciało jest poddane.
Ta błogosławiona odmiana bywa dokonana przy nawróceniu.
Poprzez nawrócenie człowiek jest wprowadzony w posiadanie mocy Bożej, tak iż przez nią uczyniony zostaje władcą nad ciałem wraz z jego namiętnościami i żądzami, a dzięki Duchowi ukrzyżowuje ciało wraz z namiętnościami i żądzami, gdy [stacza] dobry bój wiary.
Ludzie nie zostają zbawieni będąc całkowicie uwolnionymi od ciała, lecz przez przyjęcie mocy do zwyciężania i panowania nad jego wszystkimi złymi skłonnościami i pragnieniami. Ludzie nie rozwijają charakteru, gdy zostają umieszczeni w sferze pozbawionej pokus (w rzeczywistości nigdy nie byliby w stanie), lecz przez przyjęcie mocy na polu pokus, tam gdzie są, aby zwyciężali każdą z nich.
Gdyby ludzie mieli być zbawieni będąc całkowicie uwolnionymi od takiego ciała, jakim ono jest, to wówczas Jezus nigdy nie potrzebowałby przychodzić na świat. Gdyby ludzie mieli być zbawieni będąc uwolnionymi od wszystkich pokus i umieszczonymi w sferze pozbawionej ich, to wówczas Jezus nie potrzebowałby przychodzić na świat. Poprzez takie uwolnienie człowiek nigdy nie byłby w stanie rozwinąć charakteru. Stąd zamiast próbowania zbawienia ludzi poprzez całkowite uwolnienie ich od ciała, w którym się znajdowali, Jezus przyszedł na świat i umieścił Siebie w tym ciele, w którym oni się znajdują, i stawił mu czoło, takiemu jakim ono jest, wraz z wszystkimi jego skłonnościami i pragnieniami; a przez Boską moc, której używał przez wiarę, potępił grzech w ciele, i w ten sposób ukazał całej ludzkości ową Boską wiarę, która sprowadza do człowieka Boską moc, wybawiającą go od zakonu grzechu i mocy ciała, w którym się znalazł, oraz udzielającą mu pewne panowanie nad ciałem, takim jakie ono jest.
Jezus nie próbował zbawić ludzi przez umieszczenie ich w sferze pozbawionej pokus, tak, aby byli bezsilni i bez charakteru, lecz przyszedł do człowieka tam, gdzie on się znajduje, w samo centrum wszystkich jego pokus, przyszedł w tym samym ciele, jakie posiada człowiek; w tym ciele stanął w obliczu wszystkich znanych temu ciału pokus i zwyciężył każdą z nich. Przez ten triumf sprowadził zwycięstwo dla każdej duszy na świecie. Błogosławione niech będzie Jego imię!
Każda dusza, która przyjmie i będzie zachowywać wiarę Jezusa, może odnieść to zwycięstwo w całej jego pełni. Bowiem zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza.
TYTUŁ
ORYGINAŁU: `Galatians 5:16-18`
Tłumaczył: Andrzej Matuszak
Wystawiono: 25.12.2001 r.
kontak z autorem serwisu
Sylwestrem Szady |
Przetworzył z PDF i dostarczył: Piotr Zdziebkowski |
dekalog.pl - domena darmowych kont email+WWW
początek | strona główna | odtwarzanie MIDI | dodaj do ulubionych | rekomenduj znajomym | St@rtuj z Eliaszem