< Wstecz   Start

Arachnophilia 4.0 - aktualizacja witryny bez stresu.

tools.gif Od ponad 2 lat prowadzę prywatną witrynę o tematyce religijnej "Dzisiejszy Eliasz" (bez odnośnika by nie być oskarżonym o krypto reklamę :-). Zaczynałem od kilkunastu stron i kilku małych elementów graficznych by aktualnie panować nad łączną ilością 404 plików. Każdy kto zajmuje się programowaniem - w tym w HTML (sic!) - wie, że nie ma końca "szlifowania" "dzieła" w warstwach merytorycznej i formalnej.

W okolicach 200 plików zacząłem mieć problemy z utrzymywaniem zgodności wersji witryn: na dysku lokalnym i na serwerze. Z powodu rozbudowanej struktury katalogów, korzystanie ze standardowej funkcjonalności klientów FTP - jaką jest sortowanie plików - na nie wiele się przydawało. Dodać do tego ręczne przemieszczanie się po odpowiednich miejscach witryn (tej na dysku lokalnym i na serwerze) oraz tykanie modemu by uświadomić sobie konieczność poszukiwania automatu do przerzucania nowości w świat. By nie przedłużać - w desperacji doszedłem do tego, że półautomatycznie tworzyłem skrypt dla klienta FTP na podstawie obróbki i analizy w AWK kolejnych DIR-ów (efekt polecenia: dir /s/a >plik).

Panaceum usuwającym wszystkie zasygnalizowane problemy jest edytor Paula Lutus'a Arachnophilia 4.0. Jestem tym narzędziem oczarowany :-) Autor rozpowszechnia program, będący zestawem niezbędników przydatnych każdemu "dłubaczowi" w HTMLu, za kartkę pocztową. Obszerną prezentację edytora w tej wersji można znaleźć na Webmasterze. W tym opisie skupię się na funkcjonalnościach szczególnie dla mnie użytecznych.

A. Aktualizacja witryny na serwerze.

Najważniejszą i najczęściej przeze mnie używana właściwością jest polecenie używające protokółu FTP do wysyłania na serwer WWW nowych i zmienionych stron: [Tools - Update Web Site].

Dla poprawnej pracy konieczne jest wypełnienie poniższej formatki.

update.gif
Objaśnienia:

Strategie uaktualniania witryny.

Site Update Tool (Narzędzie Aktualizacji Witryny - NAW) używa jednej z kilku strategii pozwalającej skrócić czas wykonywania uaktualniania witryny. Strategie te u podstaw mają 2 założenia. Po pierwsze - wysyłać na serwer tylko pliki które są zmienione i nowe, po drugie - informacje o plikach pochodzą z lokalnej maszyny, a nie z serwera.

Kilka rad.

  1. Utwórz oddzielny katalog zawierający tylko zasoby witryny, z którego będziesz wysyłał pliki na serwer. Osobiście opracowuję witrynę w innym, roboczym katalogu (konkretnie w "c:\3w\eliasz.pl") w którym znajdują się pliki w formatach DOC, RTF, TXT, które kiedyś staną się stronami witryny oraz różne pliki graficzne. Przed uaktualnieniem zasobów na serwerze wykonuję przeniesienie plików witryny (tj. wszystkich plików które są w jakiś sposób powiązane z "index.html") z katalogu roboczego do katalogu-rampy wyładowczej. W tym celu stosuję WebCopier 1.2, będący "offline browser'em" umożliwiającym duplikowanie witryn z internetu na dysk lokalny oraz między różnymi katalogami i dyskami. Szczęście dopełnia fakt, iż program jest freeware.
  2. Nie byłoby błędem otworzyć plik "index.html" i uruchomić polecenie [Tools - Analize Site], któro wyłapie wszystkie błędy w odnośnikach takie jak: wskazania do nie istniejących stron lub grafik, bądź stron różniących się w nazwie pliku wielkością liter.
  3. Omawiane wcześniej pola formatki są przypisywane do pliku "index.html" z katalogu-rampy wyładowczej. Sprawdź czy wszystko jest OK.
  4. Na tym etapie, naciskając przycisk "Update" uaktywniasz modemu (Dial-up) i łączysz się z internetem.

Narzędzie Aktualizacji Witryny tworzy na serwerze katalogi niezbędne do aktualizacji witryny. Jeśli utworzysz w domu nowy katalog, Arachnophilia będzie tworzyć i wypełniać identyczny na twojej witrynie w sieci. Arachnophilia automatycznie rozpoznaje typ pliku zmieniając rodzaj transmisji odpowiednio na tekstowy lub binarny. Tylko jednej rzeczy nie zrobisz z NAW - kasowania plików na serwerze. Do tego będziesz potrzebował klasycznych klientów FTP.

B. Analiza HTML.

Używam różnych validatorów sprawdzających poprawność składni "języka" HTML, jednak za najwygodniejsze i najszybsze narzędzie w tej dziedzinie uważam rozwiązanie zaproponowane przez Arachnophilia. Przy okazji struktura pliku HTML staje się przejrzysta, łatwa do analizy.

error1.gif

Podwójne kliknięcie na linie opisującą błąd lub ostrzeżenie przenosi kursor do podejrzanego miejsca z wyświetleniem tekstu w obszarze ekranu.

error2.gif

C. Słownik ortograficzny.

spell.gif Arachnophilia umożliwia zbudowanie własnych słowników i sprawdzanie pisowni bez konieczności przekodowania tekstu i przenoszenia do aplikacji mających słowniki.

By zbudować własny słownik naściągaj trochę plików z pewną pisownią, przekonwertuj je do trybu TXT i przekoduj do ISO-8859-2. Dobrym źródłem wyrazów są: teksty Biblii, książki elektroniczne, artykuły pism komputerowych na CD-ROMach, obszerne instrukcje i ustawy. Pojedyńcze pliki sklej w jeden duży i nadaj mu nazwe np.: "PL-iso.unpak". Teraz wybierz z menu kolejno: [Tools - Dictionary - Pack all .unpak to .dic], w efekcie otrzymasz słownik o nazwie: "PL-iso.dic". Wszystkie nowe nieznane wyrazy program gromadzi w pliku: "customdictionary.txt". Okresowo wydaj polecenie z menu: [Tools - Dictionary - Unpak all .dic to .unpak] i dodaj do ponownie wykonanego "PL-iso.unpak" zawartość "customdictionary.txt". Kolejną czynnością jest ponowne zapakowanie słownika i wykasowanie "customdictionary.txt".

 

Przedstawiony opis to tylko sygnał wskazujący na wiele cennych i użytecznych właściwości edytora.

Sylwester Szady , Zamość, 23-05-2000