Fragment pochodzi z książki: Jonatana Dunkel "Apokalipsa: Ostatnie wydarzenia na ziemi w proroctwach Pisma Świętego". Zamówienia kierować na adres: Orion, skr. poczt. 39, 26-600 Radomsko.
W ostatnich latach wielu chrześcijan z uwagą śledzi wydarzenia w Palestynie, pytając czy sytuacja państwa izraelskiego znajduje odbicie w proroctwach biblijnych. Apokalipsa wspomina, że Izrael zatryumfuje w czasach końca, a Nowa Jerozolima będzie stolicą ludu Bożego (Ap.21). Ale czy chodzi o państwo i miasto w Palestynie?
Pismo Święte zawiera kilka zasad interpretacji starotestamentowych proroctw, które pozwalają znaleźć odpowiedź na powyższe pytania.
Dwa aspekty przymierza
Przymierze z Bogiem miało dwa aspekty: błogosławieństwa jako rezultat posłuszeństwa lub przekleństwa w efekcie odstępstwa (Pwt.27-28; 1Krl.9:4-7):
"Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi pięknej, ziemi obfitującej w potoki, źródła i strumienie, które tryskają w dolinie oraz na górze... Lecz jeśli zapomnisz o Panu, Bogu twoim, i pójdziesz za bogami obcymi, aby im służyć i oddawać im pokłon, oznajmiam ci dzisiaj, że zginiesz na pewno. Jak te narody, które Pan wygubił sprzed twego oblicza, a tak i wy zginiecie za to, żeście nie słuchali głosu Pana, Boga waszego." (Pwt.8:7.19-20).
Prorocy powoływali się na ten drugi aspekt przymierza, gdy Izrael odstępował od Boga, przestrzegając lud przed przekleństwami (Ez.23; Jer.11; Am.2:4-11). Fałszywi prorocy podkreślali natomiast pierwszy aspekt, dowodząc, że Bóg musi błogosławić Izraelowi bez względu na okoliczności, ponieważ to przyrzekł. Pomijali to, że obietnica była warunkowa i zależała od posłuszeństwa Izraela.
Wszystkie przymierza z Bogiem opierały się na Jego łasce. Zauważmy, że Bóg najpierw wyratował Noego, a dopiero później zawarł z nim przymierze oparte na obietnicy (Rdz.8:21-22), błogosławieństwach i przykazaniach (Rdz.9:1-7). Najpierw dał Abrahamowi zwycięstwo i wyratował z opresji (Rdz.14), a później zawarł z nim przymierze (Rdz.15-16). Najpierw wyprowadził Izraelitów z niewoli (Wj.20:2), a potem wskazał na posłuszeństwo wobec przykazań, co miało być odpowiedzią wdzięcznego serca.
Bóg pragnął, aby Izraelici mieli z Nim społeczność opartą na miłości (Neh.9:20), jaką mogą cieszyć się chrześcijanie dzięki pośrednictwu Ducha Świętego (Rz.5:5). Bóg powiedział: "Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej siły swojej" (Pwt.6:5-6), a także: "Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego" (Kpł.19:18).
Na tych dwóch zasadach - miłości do Boga i do bliźniego - opierają się wszystkie przykazania Boże (Mt.22:36-40). Za sprawą miłości, którą przynosi Duch Święty mogli Izraelici, podobnie jak my dzisiaj, poddać się Bogu i przestrzegając przepisów Bożych żyć przez nie (Kpł.18:5).
Bóg oferuje nam tę samą drogę zbawienia (Ef.2:8), którą objawił Izraelowi, Noemu i Abrahamowi - z łaski przez wiarę w swego Baranka. Innej nigdy nie było. Nasze dobre uczynki nie mogą przynieść zbawienia (Iz.55:1-3), ale są częścią tej wiary (Ef.2:10), która prawidłowo odpowiada na dar zbawienia. Ich brak dowodzi tylko martwej wiary (Jk.2:26).
W czasach starotestamentowych na zbawienie z łaski wskazywały symbole zawarte w ofiarach, które były symbolem wskazującym na Jezusa. Na Golgocie symbole ustąpiły rzeczywistości. W obu przypadkach jednak zasady zbawienia i Zbawiciel są takie same.
Przymierze, jakie Bóg zaoferował Izraelitom stało się "stare", gdy ludzie zaczęli je opierać na swych uczynkach, zamiast na właściwym stosunku serc do Boga. Widać to w słowach Jeremiasza, który jako pierwszy wspomina potrzebę "nowego przymierza":
"Oto idą dni - mówi Pan - że zawrę z domem izraelskim i z domem judzkim nowe przymierze. Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ich ująłem za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej, które to przymierze oni zerwali, chociaż Ja byłem ich Panem - mówi Pan - lecz takie przymierze zawrę z domem izraelskim po tych dniach, mówi Pan: Złożę mój zakon w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. I już nie będą siebie nawzajem pouczać." (Jer.31:31-33)
Jego słowa potwierdzają, że różnica między "starym" i "nowym" przymierzem nie jest różnicą między "prawem" i "łaską", lecz między odrzuceniem miłości Bożej i nieposłuszeństwem wobec Prawa Bożego, a przyjęciem jej i posłuszeństwem wobec niego (J.14:15; 1J.5:2).
Miejsce Izraela w Nowym Testamencie
Do niewoli babilońskiej i zniszczenia Jerozolimy doszło na skutek nieposłuszeństwa Izraela. Bóg zapowiedział jednak przez swych proroków zakończenie niewoli i powrót Izraelitów do Palestyny, a także odbudowę miasta i świątyni. Niektórzy mylnie odnoszą te proroctwa do powstania państwa izraelskiego w 1948 roku. Zapowiedzi te wypełniły się w powrocie do Palestyny i odbudowie świątyni w czasach Nehemiasza i Zorobabela.
Po niewoli babilońskiej Izrael otrzymał 70 proroczych tygodni (490 lat), aby przygotować siebie i świat na przyjście Mesjasza (Dn.9:24-26). Okres ten rozpoczął się dekretem o odbudowie Jerozolimy w 457 roku n.e. (Ezd.7:11), a dobiegł końca w 34 roku n.e., roku, gdy Żydzi jako naród odrzucili Jezusa i rozpoczęli zakrojone na dużą skalę prześladowania Jego naśladowców.
Niektórzy próbują bezceremonialnie rozdzielić proroctwo o 70 tygodniach, stawiając dwa tysiące lat pomiędzy 69 tygodniami (483 lata), a ostatnim tygodniem (7 lat). Przenoszą go arbitralnie na czasy końca i wiążą z budową świątyni jerozolimskiej. Ignoruje to:
Bóg miał zawsze jeden plan zbawienia (Rdz.3:15), jedną wiarę (Ef.4:5), jedną Ewangelię (Ap.14:6), jedno przymierze łaski (Hbr.13:20) i jeden kościół (Ap.12). Ciągłość tego Izraela Bożego ilustruje fakt, że w Apokalipsie tak w Starym, jak w Nowym Testamencie reprezentuje go ta sama Niewiasta (Ap.12:1-6). Kościół apostolski stał się dziedzicem obietnic i misji starotestamentowego Izraela.
Termin "Izrael" w duchowym sensie odnosił się zawsze do osób żyjących w duchu Ewangelii. Dlatego nie wszyscy Żydzi byli... prawdziwymi Izraelitami. Apostoł Paweł napisał: "Bo Żydem nie jest ten, który nim jest na zewnątrz... Nie wszyscy bowiem, którzy pochodzą od Izraela, są Izraelem" (Rz.2:28; 9:6).
Kto jest Izraelem w naszych czasach? Zgodnie z Biblią wszyscy, którzy żyją w zgodzie z Ewangelią są dziećmi Abrahama, a więc prawdziwym Izraelem. Apostoł Paweł napisał: "Nie ma już Żyda ani poganina... wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą - dziedzicami" (Gal.3:28-29).
Pan Jezus wybrał dwunastu apostołów jako kontynuację dwunastu pokoleń Izraela. Nowy Testament przenosi na kościół tytuły i atrybuty etnicznego Izraela (1P.1:1; Gal.3:29; 6:16). Kościół apostolski stał się "narodem wybranym" (Iz.43:20), "królewskim kapłaństwem" i "narodem świętym", a więc Izraelem Bożym (Wj.19:5-6). Jakub nazwał chrześcijan "dwunastoma pokoleniami, które żyją w rozproszeniu" (Jk.1:1). Chrześcijanie odziedziczyć powołanie etnicznego Izraela, aby być "światłością dla narodów" (Iz.42:6; 1P.2:9-10; Mt.5:14).
W czasach starotestamentowych Bóg dał Izraelitom jako ziemię obiecaną Palestynę. Jezus, gdy ponawia tę obietnicę, mówi już o całej ziemi: "Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemię" (Mt.5:5). Cała ziemia stanie się dziedzictwem Izraela Bożego, wszystkich nawróconych: Żydów i pogan. Dlatego, gdy Jezus rozmawiał z Samarytanką na jej pytanie, czy ludzie powinni czcić Boga na świętej górze Gerazim, czy na Syjonie w Jerozolimie, Jezus odpowiedział: "Nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu" (J.4:21). Tymi słowami Pan Jezus odciął się od jakichkolwiek świętych miejsc na ziemi, włącznie z górą Moria. Wskazał na siebie, jako centrum naszego nabożeństwa: "Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia" (Mt.12:6). Nowy Testament ukazuje Jezusa jako Szekinę, która ukazywała się w świątyni izraelskiej. Jezus powiedział: "Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moja, tam jestem pośród nich" (Mt.18:20). Izrael etniczny, żeby być zbawionym musi, tak samo jak duchowy Izrael, przyjąć Jezusa za swego Mesjasza.
"Czy Bóg odrzucił lud swój?", pyta apostoł Paweł i odpowiada: "Nie odrzucił Bóg swego ludu, który wybrał przed wiekami" (Rz.11:1-2). Wszyscy, którzy okazują posłuszeństwo Chrystusowi należą do Niego: "Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę" (Rz.11:5). Resztkę Bożą tworzyli zawsze nawróceni ludzi, niekoniecznie etniczni Żydzi, jak tego dowodzi przykład Rachab czy Rut.
"Izrael nie osiągnął tego, czego skwapliwie szukał; osiągnęli jednak wybrani. Inni zaś pogrążyli się w zatwardziałości" (Rz.11:7). Niezmienne są plany Boże, nie Jego narzędzia (Rz.2:11). Żydzi odrzucając Mesjasza przestali jako naród być instrumentem Bożym. Indywidualnie mogą jednak wciąż znaleźć zbawienie i być wszczepieni w drzewko oliwne, które reprezentuje Izrael Boży: "A i oni, jeżeli nie będą trwać w niewierze, zostaną wszczepieni" (Rz.11:23). Słowo "jeżeli" pokazuje, że wejście Żydów do królestwa Bożego ten sam warunek, co wejście pogan - wiarę w Chrystusa. W rezultacie: "Cały Izrael będzie zbawiony" (Rz.11:26).
Proroctwa warunkowe
Bóg nie wymusza swej woli na ludziach ani narodach, dlatego współpraca i posłuszeństwo Izraela były warunkiem spełnienia się obietnic Bożych. Proroctwa Boże, które wiążą się z ludzkim wyborem mają bowiem warunkowy charakter.
Proroctwa biblijne można podzielić na bezwarunkowe, które są wyrokiem Bożym oraz na warunkowe, czyli zależne są od wyboru człowieka. Do pierwszych należą np. zapowiedzi sądu czy zmartwychwstania, które wypełnią się bez względu na człowieka. Natomiast wiele proroctw danych Izraelowi, jako narodowi, nie wypełniło się, ponieważ ich warunkiem było posłuszeństwo Bogu (Jer.18:7-10).
Proroctwa warunkowe dobrze ilustruje historia Jonasza. Bóg posłał go do Niniwy z zapowiedzią, że miasto ulegnie zagładzie. Jednak, gdy mieszkańcy Niniwy pokutowali i "odwrócili się od swojego złego postępowania" Bóg "ulitował się nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej" (Jon.3:10). Kolejnym przykładem warunkowego proroctwa są słowa Izajasza o nowej ziemi:
"Oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą. Przeciwnie, będzie radość i wesele na zawsze z tego, co Ja stworzę; bo oto Ja uczynię z Jerozolimy wesele i z jej ludu - radość. Rozweselę się z Jerozolimy i rozraduję się z jej ludu. Już się nie usłyszy w niej odgłosów płaczu ni krzyku narzekania. Nie będzie w niej niemowlęcia, mającego żyć tylko kilka dni, ani starca, który by nie dopełnił swych lat; bo najmłodszy umrze jako stuletni, a nie osiągnąć stu lat będzie znakiem klątwy." (Iz.65:17-20).
Izajasz opisuje stan w jakim znalazłaby się ziemia, gdyby Izrael spełnił misję, do której został powołany. Tak się nie stało, dlatego niektóre elementy tego proroctwa nie wypełnią się nigdy, a inne znajdą typologiczne wypełnienie na nowej ziemi po milenium, jak czytamy w Apokalipsie:
"I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły i morza już nie ma. I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły." (Ap.21:1-4).
Nowy Testament interpretuje Stary Testament
Nowy Testament jest wykładnią proroctw starotestamentowych. Ilustruje to zarówno powyższy cytat o nowej ziemi, jak proroctwo Ezechiela o zwycięstwie Izraela nad wrogimi narodami i budowie nowej świątyni (Ez.40-48). Jej zapowiedź znajdziemy też w księdze Amosa (Am.9:11). Zauważmy, że apostoł Jakub, kiedy cytuje wspomniane proroctwo Amosa, nie mówi wcale o budowie trzeciej świątyni izraelskiej w czasach końca, jak to dziś bywa rozumiane, lecz ukazuje wypełnienie tych proroctw w kościele chrześcijańskim!
"A gdy i oni umilkli, zabrał głos Jakub i rzekł:
- Posłuchajcie mnie, bracia! Szymon opowiedział, jak Bóg raczył wybrać sobie lud spośród pogan. Zgadzają się z tym słowa Proroków, bo napisano: Potem powrócę i odbuduję przybytek Dawida, który znajduje się w upadku. Odbuduję jego ruiny i wzniosę go, aby pozostali ludzie szukali Pana i wszystkie narody, nad którymi wzywane jest imię moje - mówi Pan, który to sprawia." (Dz.15:14-17).
Świątynią jest lud Boży (1Kor.3:16), a nie budowla na górze Moria. Piotr napisał do chrześcijan: "Wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia" (1P.2:5). Nowy Testament używa starotestamentowych terminów (np. Izrael, świątynia, naród wybrany, Jerozolima, Syjon, plemiona izraelskie), ale nie odnosi ich do geograficznych realiów, lecz do kościoła Bożego.
Istnieje pogląd, iż wspomniane wyżej warunkowe proroctwa o Izraelu wypełnią się, gdy powstałe w 1948 roku państwo izraelskie postawi w Jerozolimie świątynię. Propagujący tę tezę Hal Lindsey przepowiada w swym pełnym fantazji bestsellerze The Late Great Planet Earth: "Nastąpi odrestaurowanie żydowskiej służby świątynnej zgodnie z prawami Mojżesza wraz z ofiarami"(1)
Wspomniana interpretacja ignoruje istnienie kościoła chrześcijańskiego, który kontynuuje misję Izraela Bożego (Mt.28:19-20; 2Kor.5:18-20) i zgodnie z zapowiedzią Jezusa doprowadzi ją do końca (Mt.24:14). Godzi też w krzyż Golgoty, na którym Chrystus przywiódł do końca służbę świątynną i prawo ceremonialne (Kol.2:14-16). Wznowienie służby ofiarniczej poddałoby w wątpliwość skuteczność ofiary Jezusa (Hbr.10:11-14), dlatego Pismo Święte, zamiast na ziemską świątynię, kieruje nas do niebiańskiej, w której Jezus wstawia się za nami (Hbr.8:1-2; 9:24).
Wszystkie interpretacje proroctw, które nie mają Chrystusa w swoim centrum są z gruntu fałszywe, w tym także omawiane wyżej twory futuryzmu. Pismo Święte nie sugeruje niczego, co odwracałoby uwagę ludzi od świątyni w niebie, w której Jezus pośredniczy jako nasz Arcykapłan. Świątynia w Jerozolimie była cieniem tej służby do czasu wstąpienia Jezusa do nieba. Tym, który chce odwrócić uwagę od świątyni w niebie jest przeciwnik Boży.
Podobny błąd, jak liczni chrześcijanie dzisiaj, popełnili uczniowie Jezusa, którzy długo nie mogli pogodzić się z tym, że w centrum Bożego planu zbawienia jest Mesjasz, nie zaś Izrael, jako państwo. Po zmartwychwstaniu Pan Jezus musiał ich napomnieć w tej sprawie, mówiąc:
"O głupi i gnuśnego serca, by uwierzyć we wszystko, co powiedzieli prorocy... I począwszy od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co o Nim było napisane we wszystkich Pismach" (Łk.24:25-27).
Dopiero, dzięki temu co stało się w Święto Pięćdziesiątnicy, uczniowie zrozumieli, że Ewangelia musi mieć w swoim sercu Chrystusa i Jego służbę, a nie państwo izraelskie ze świątynią w Jerozolimie. Apostoł Paweł zwrócił uwagę na wypełnienie zapowiedzi proroka Joela, która głosiła, że odtąd bez względu na narodowość, "kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie" (Rz.10:13; Jl.3:5).
Interpretacja proroctw, która zamiast Jezusa i niebiańskiej świątyni, ma w centrum jerozolimską świątynię, prowadzi do podobnego błędu, jaki popełnili przywódcy w czasach Jezusa. Trzymali się proroctw wywyższających Izrael, ignorując warunki przymierza z Bogiem. Ta literalna, ale błędna interpretacja Starego Testamentu była główną przyczyną odrzucenia Chrystusa jako Mesjasza. Podobny akcent sprawi, że wielu chrześcijan w czasach końca przyjmie fałszywego mesjasza. Martin Weber tak o tym pisze:
"Jezus przestrzegł swoich naśladowców, aby uciekli z przeznaczonej na zagładę Jerozolimy. Uczynimy dobrze, jeśli weźmiemy sobie tę radę do serca, trzymając się z dala od fałszywych proroctw o Jerozolimie. Złudna wiara w to miasto sprowadziła śmierć na wielu wierzących w 586 roku p.n.e. oraz w 70 roku n.e. Czy historia powtórzy się raz jeszcze?"(2)
PRZYPISY:
1. Hal Lindsey, The Late Great Planet Earth, New York: Bantam Books, 1979, s. 46.
2. Ministry, marzec (1994): 4, 31.
kontak z autorem serwisu Sylwestrem Szady |
autor artykułu: Jonatan Dünkel |
Adres serwisu:
http://www.eliasz.pl
Chrzescijanski Serwis Promocyjny
Ostatnie zmiany: 31.12.2000 r.
[początek]