poprzedni nastepny
linki autorzy opracowań książki kontakt lista tematyczna lista chronologiczna strona główna  

Fragment pochodzi z książki: Jonatana Dunkel "Apokalipsa: Ostatnie wydarzenia na ziemi w proroctwach Pisma Świętego". Zamówienia kierować na adres: Orion, skr. poczt. 39, 26-600 Radomsko.

PONTIFEX MAXIMUS






Tytuł Pontifex Maximus znaczy "Największy Budowniczy Mostów",(1) i dobrze oddaje odwieczną politykę Rzymu. Papieże odziedziczyli je wraz z takimi tytułami, jak Vicarius Christi (Następca Chrystusa) czy Biskup biskupów, które wcześniej nosił cesarz rzymski Konstantyn, który wywyższył chrzescijaństwo. Niedługo po nim cesarz Teodozjusz narzucił je całemu Imperium jako religię państwową. Za to obaj otrzymali rzadki przydomek "Wielki".

Konstantyn Wielki był zainteresowany zjednoczeniem świata, a nie czystością Ewangelii. Był pierwszym, który wprowadził do kościoła chrześcijańskiego ideę ekumenizmu opartego na kompromisie, zamiast na prawdzie. Dążył do podporządkowania sobie wszystkich religii, aby wzmocnić chwiejące się Imperium. Religie mogły zachować swą formę i praktyki, jeśli tylko akceptowały jego moralny i polityczny autorytet.

Papiestwo szło jego śladami nie tylko w średniowieczu. Na przykład w 1986 roku papież zwołał do Asyżu przywódców wielu religii świata na niezwykłe spotkanie ekumeniczne. Każdy miał się modlić do "boga" w jakiego wierzy, prosząc o pokój dla naszej planety. Trzymając się za dłonie modlili się razem czciciele węży i ognia, spirytyści i czarownicy, szamani i buddyści, muzułmanie i hindusi, katolicy, prawosławni i protestanci, każdy do swego bóstwa. Papież zgodził się nawet, aby Dalai Lama zamienił krzyż na ołtarzu kościoła św. Piotra w Asyżu na wizerunek Buddy, aby jego mnisi mogli przed nim odprawiać modły...

Taka jedność opiera się na założeniu, że wszystkie drogi prowadzą do tego samego Boga. Biblia go nie wspiera. Pan Jezus stwierdził, że jest tylko jedna droga: "Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze Mnie" (J.14:6). Oświadczenie to może zgorszyć jedynie osoby, które nie zapoznały się z proroctwami i faktami dowodzącymi boskości Chrystusa, ani nie rozumieją beznadziejności pozycji w jakiej znalazła się ludzkość w rezultacie grzechu, a w konsekwencji z wartości złożonej przez Syna Bożego ofiary.

Sprzeczne ze Słowem Bożym założenie, że wszystkie religie prowadzą do zbawienia jest fundamentem okultystycznych filozofii i pogańskich religii. Niestety, papiestwo ma z nimi wiele wspólnego. Na przykład w listopadzie 1996 roku, papież stwierdził, że nie bierze treści Pisma Świętego dosłownie i akceptuje teorię ewolucji. Katolicyzm, podobnie jak New Age wyznaje wiarę w nieśmiertelność duszę, czci zmarłych świętych i propaguje kult bogini-matki. Nic dziwnego, że jego wysiłki ekumeniczne cieszą się wsparciem przywódców religii opartych na spirytyzmie, jak przywódców politycznych, którzy należą do sekretnych towarzystw opartych na okultystycznej filozofii.(2)

Podczas wizyty w 1993 roku w Afryce, papież spotkał się z wyznawcami wudu (praktykującymi czarną magię i spirytyzm),(3) obiecując, że nie muszą porzucić swych praktyk, jeśli przyłączą się do kościoła katolickiego i uznają papieża swym moralnym zwierzchnikiem. Usprawiedliwiając swe postępowanie Jan Paweł II powiedział: "Wyzwanie jakie stawia pokój... jest ponad religijnymi różnicami."(4)

Taka postawa szokuje, ale nie jest nowa w świetle misji kościoła rzymskiego. W czasach cesarza Konstantyna kościół akceptował pogan czczących posągi Izydy i Ozyrysa, zmieniając tylko imiona bożków na Marię i Jezusa czy świętych (np. Dionizos stał się świętym Dionizym), "chrzcząc" pogańskie zwyczaje i święta.(5) Podobnie wyglądała "ewangelizacja" Dalekiego Wschodu i Ameryki Łacińskiej, gdzie pogańskie ceremonie są wciąż kontynuowane pod płaszczykiem chrześcijaństwa, tyle że teraz poprzedza je katolicka modlitwa.

Imperium Rzymskie miało cesarza za boga i najwyższego kapłana, ale było tolerancyjne wobec wszystkich religii. Chrześcijanie nie byli prześladowani przez Rzymian za wiarę w Jezusa, lecz za wiarę, że Chrystus jest jedynym prawdziwym Bogiem, a Biblia jedynym pewnym źródłem duchowej prawdy.

Papiestwo zachowało ducha starożytnego Rzymu. Przymyka oczy na jogę czy wudu, jeśli praktykujący je duchowni czy wyznawcy akceptują jego autorytet duchowy, a tam, gdzie ma dostateczny wpływ na miejscową ludność i władze, przymyka oczy na prześladowanie tych, którzy odrzucają jego autorytet, podobnie jak to miało miejsce w średniowieczu.

W czasie wizyty w Gwatemali w 1996 roku papież udał się do miejscowości Esquipulus w związku z obchodami 400-letniej rocznicy rzekomo posiadającego cudowne moce Czarnego Krzyża, aby ukoronować tam otoczony kultem obraz Marii. Apelował do mieszkańców Ameryki Łacińskiej o pojednanie i wyrozumiałość w sferze politycznej, ale pominął pojednanie na płaszczyźnie religijnej, choć wiadomo, że tysiące protestantów cierpi tam prześladowanie ze strony miejscowej ludności, czasem wręcz podburzanej przez katolickich duchownych.

Kościół rzymski był długo decydującą siłą religijną w Ameryce Południowej. W ciągu ostatnich lat kościoły protestanckie zanotowały tam jednak ogromny wzrost. Na przykład wśród 10 milionowej populacji Gwatemali jest dziś ponad 2 miliony protestantów z kościołów ewangelicznych.(6) W samej Brazylii każdego roku pół miliona katolików zmienia wyznanie, najczęściej aby pogłębić swoją wiarę, znajomość Biblii i społeczność z Jezusem.(7) Miesięcznik Charisma podaje:



"Zaszokowani nieprawdopodobnym wzrostem ewangelicznych kościołów w Brazylii, przywódcy kościoła rzymskokatolickiego grożą 'świętą wojną' skierowaną przeciwko protestantom, chyba że zaprzestaną odprowadzania ludzi od ich Kościoła... Katolicki biskup Sinesio Bohn nazywa protestantów poważnym zagrożeniem dla wpływów Watykanu w jego kraju... Według Bohna świętej wojny nie powstrzyma nic, chyba, że 13 największych protestanckich kościołów podpisze umowę... która zobowiąże protestantów do zaprzestania ewangelizacyjnych działań w Brazylii. W zamian, katolicy zgodzą się zaprzestać wszystkich prześladowań skierowanych przeciw protestantom."(8)



Christianity Today pisze o prześladowaniach adwentystów dnia siódmego i zielonoświątkowców w Kolumbii czy południowo-meksykańskim regionie Chiapas, gdzie trzydzieści tysięcy z nich zostało wygnanych z domów, tysiące pobitych, wielu zamordowanych, ich żony i dziewczęta zgwałcone przez ziomków, którzy tak wyrażają dezaprobatę dla zmiany wyznania i dla ich wstrzemięźliwości, która postrzegana jest jako odstępstwo od obyczajów miejscowych katolików.(9)

Papiestwo się nie zmienia, toteż i dziś nie sprzeciwia się prześladowaniu mniejszości chrześcijańskich tam, gdzie kościół rzymski ma przewagę, zaś konstytucja nie gwarantuje rozdziału kościoła od państwa, jak w niektórych latynoskich krajach. Zmieniają się natomiast protestanci, szczególnie tam, gdzie przed prześladowaniami chroni ich konstytucja i rozdział kościoła od państwa.

Paradoksalnie, podobną umowę, której domagają się biskupi rzymscy od protestantów w Ameryce Łacińskiej, proponując w zamian zaprzestanie prześladowań, protestanci w USA podpisali dobrowolnie.

29 marca 1994 roku blisko 40 przywódców katolickich i protestanckich spotkało się, aby podpisać bezprecedensowe przymierze o współpracy w dziele ewangelizacji świata zatytułowane: Protestanci i katolicy razem: chrześcijańska misja w trzecim tysiącleciu.(10) Znamienne jest to, że niemal wszyscy członkowie katolickiej delegacji należą do zakonu jezuitów, który został powołany w XVI wieku dla... zwalczania protestanckiej Reformacji.

Oczywiście nie ma niczego złego w dialogu ekumenicznym, porozumieniach, wspólnych nabożeństwach, współpracy między kościołami, gdy ich celem jest wywyższenie Słowa Bożego czy pomoc potrzebującym. Problem pojawia się, gdy prowadzi to do zaprzestania działalności ewangelizacyjnej wśród katolików, jak chce tego Rzym.

Wspomniany wyżej ekumeniczny dokument nie zaprzecza teologicznym różnicom pomiędzy obu stronami, ale za to zawiera klauzulę skierowaną przeciw próbom prozelityzmu (nawracania na swoje wyznanie),(11) która ma dość jednostronny charakter, gdyż dotyczy niemal wyłącznie katolików przechodzących do kościołów protestanckich.

Pomimo, że powyższy gest sprzeciwia się poleceniu Pana Jezusa, aby głosić Ewangelię wszystkim ludziom (Mt.28:18-20), podobne inicjatywy ekumeniczne wspierają nawet znani i zasłużeni dla dzieła głoszenia Ewangelii kaznodzieje protestanccy, jak Billy Graham czy Luis Palau. Graham stwierdził: "Jesteśmy zachwyceni tym, że kościół rzymskokatolicki współpracuje z nami obecnie wszędzie, gdziekolwiek się udajemy."(12)

Przyczyna tej współpracy jest prosta. W czasie prowadzonych przez Grahama i Palau spotkań ewangelizacyjnych ludzie, którzy przyjmą Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela, ale byli ochrzczeni jako dzieci w kościele katolickim, kierowani są do zaproszonych w tym celu duchownych katolickich, zaś ich nazwiska i adresy przekazywane są lokalnej diecezji katolickiej, aby przejęła kontakt z nimi. Sprawia to, że ludzie wracają tam, gdzie przez całe dotychczasowe życie nikt nie pomógł im nawiązać osobistej przyjaźni z Jezusem, ani poznać prawd Słowa Bożego.

Wspomniana kooperacja datuje się od 1981 roku, kiedy Billy Graham poprosił Jana Pawła II o audiencję. Obaj poznali się kilka lat wcześniej, kiedy kardynał Karol Wojtyła umożliwił mu wygłaszanie kazań w katolickich kościołach w Polsce. Graham powiedział niedawno: "Doszedłem do przekonania, że moje zasady wiary są zasadniczo tymi samymi, co konserwatywnych rzymskokatolików",(13) stwierdzając, że różnice między protestantami a katolikami "nie są ważne, gdy chodzi o kwestię osobistego zbawienia"(14)

Czy faktycznie?

Ewangelia mówi, że osobiste zbawienie jest rezultatem tego, co zrobił dla nas Chrystus i przychodzi przez przyjęcie Jego sprawiedliwości (Ef.2:8-9). Tymczasem kościół rzymski naucza, że zbawienie człowieka rozpoczyna się od przyjęcia chrztu, który obmywa z grzechu pierworodnego, a następnie przychodzi za pośrednictwem sakramentów, dobrych uczynków, odpustów, cierpienia w czyśćcu. Samo istnienie odpustów i czyśćca podważa biblijną naukę o zbawieniu z łaski przez wiarę, a więc uderza w samo sedno Ewangelii.

Ci, którzy łudzą się, ze jest inaczej, zapominają, że Luter i wielu reformatorów to byli biegli w katolickiej teologii i oddani kościołowi rzymskiemu duchowni, którzy nie pragnęli jego rozbicia, lecz powrotu do biblijnych nauk. Co więcej, gdy zaapelowali do papiestwa, aby uczyło tej Ewangelii, którą głosi Nowy Testament, palono ich za to na stosach. W rezultacie ta fundamentalna dla osobistego zbawienia nauka do dziś pozostaje w praktyce nieznana wśród chrześcijan katolickiej orientacji. Przyznaje to wybitny apologeta rzymsko-katolicki, ksiądz prof. Peter Kreeft:



"W ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat zadałem setkom studentów katolickich szkół wyższych pytanie: Czy gdybyś musiał dzisiaj umrzeć i Bóg zapytałby cię dlaczego ma cię wpuścić do nieba, co byś odpowiedział? Ogromna większość z nich po prostu nie znała prawidłowej odpowiedzi, która jest przecież esencją chrześcijaństwa. Zwykle nawet nie wspominali o Jezusie!"(15)



Teologiczne różnice między katolikami i protestantami uważane były kiedyś za tak wielkie, że miliony wolało umrzeć, niż pójść na kompromis z Rzymem. Także inkwizytorzy byli tak przekonani o ważności tych różnic, że torturowali i zabijali innowierców. Faktem jest to, że doktryna kościoła rzymskiego nie zmieniła się od czasu Reformacji. Z czego wynika, że zmienili się protestanci...

Wielu protestantów nie popiera takich przymierzy, jak wspomniane wyżej.(16) Ci, którzy je wspierają mają zaś dobre intencje, choć zapewne nie zdają sobie sprawy z reperkusji ekumenicznych inicjatyw Rzymu. Sądzą, że przyczyniają się do nawrócenia świata, zapominając że dla Rzymu ewangelizacja nie oznacza prowadzania ludzi do Jezusa, lecz do kościoła rzymskiego, jak to akcentuje wydany we wrześniu 2000 roku dokument Dominus Jesus.

Przymierze podobne do wspomnianego wyżej powstało w rezultacie spotkania kilkudziesięciu protestanckich i katolickich przywódców religijnych z przywódcami żydowskimi w maju 1996 roku. Center for Jewish and Christian Values ma pracować nad wprowadzeniem moralnych wartości w społeczeństwie.(17)

W swej encyklice Ut Unum Sint (Ku jedności) z 1995 roku Jan Paweł II zaapelował do ludzi wierzących na świecie, aby nie bacząc na różnice połączyli się w XXI wieku w jedną społeczność na czele z papieżem jako jej moralnym przywódcą. Jeden ze współczesnych pisarzy trafnie zauważył:



"Kościół rzymski okazuje się być pomostem wiążącym wszystkie wiary. Fakt ten nie dziwi, zaskakuje jednak, że protestanci wchodzą na ten most z jednej strony, zaś hindusi, buddyści i inni poganie z drugiej strony. Jeśli, jak się wydaje, żyjemy w dniach końca, to nie upłynie wiele czasu, a wszystkie strony spotkają się na środku."(18)



EKUMENIZM


We wrześniu 1993 roku w Chicago przywódcy większych religii świata zebrali się na spotkaniu zorganizowanym przez Parlament Religii Świata. Wzięli w nim udział m.in. Indianie, szyici, muzułmanie, żydzi, hindusi, buddyści, czarownice i szamani, a także przedstawiciele wielu kościołów. Podczas tego zjazdu, po raz pierwszy w historii, przedstawiciele wszystkich większych religii osiągnęli zgodę w kwestii zasad, jakie ma przyjąć świat. Prasa sprawozdała:



"Zdefiniowano wspólne wartości i sformułowano globalny kodeks etyczny. Globalna Etyka opracowana przez szwajcarskiego teologa katolickiego Hansa Kunga jest próbą określenia wspólnego gruntu moralnego i ustalenia minimalnych standardów etycznych, którym podporządkować musiałyby się wszystkie wyznania i każdy człowiek na ziemi."(19)



Pastor jednego z największych kościołów chicagowskich Erwin Lutzer przerażony tym, co zobaczył podczas tego zjazdu, powiedział później:



"Myślę, że ludzie w naszych kościołach byliby wstrząśnięci rzeczywistością, gdyby mogli zobaczyć prawie 100 stoisk z książkami i kasetami wideo z każdej możliwej grupy okultystycznej. Wielu nie ukrywało związku z Szatanem. To, co widziałem przeraziło mnie. Ci ludzie są śmiertelnie poważni w kwestii rozwiązania problemów świata poprzez zjednoczenie, i biada tym, którzy staną na ich drodze."(20)



Prawdziwym celem współczesnych wysiłków ekumenicznych nie jest jedność o jaką apelował Jezus w oparciu o nauki Słowa Bożego (J.17:17-21), lecz kompromis polegający na akceptacji standardów wytyczonych przez większość. Ten, kto ich nie przyjmie, znajdzie się w niemile widzianej mniejszości.



* * *


Świat tęskni za jednolitym przewodnictwem moralnym i duchowym. Zanim jednak oddamy się mrzonce, że przyniesie to rozwiązanie naszych problemów, wspomnijmy, że taka sytuacja miała już miejsce w średniowiecznej Europie, gdzie jednak zamiast raju na ziemi zapanowało piekło cenzury i nietolerancji.

Obecny pluralizm religijny ma swe minusy, gdyż wielu ludzi nie znających Pisma Świętego pada ofiarą szalbierzy, kultów i destrukcyjnych grup. Ale jaką mamy alternatywę? Średniowiecze dowiodło, że owocem religijnego monopolu jest przemoc, która mimo że motywowana szczerą chęcią służenia Bogu, jak w przypadku inkwizytorów, staje się narzędziem Złego.

Niemało ludzi oddało swe życie za pluralizm religijny. Powrót do jedności zdefiniowanej przez większość będzie regresem. Nie przypadkiem system, który ją wprowadzi nosi w Apokalipsie nazwę Obrazu Bestii (Ap.13:14-15) przez aluzję do średniowiecznego porządku rzeczy, gdzie władza była na usługach kościoła, kler manipulował większością, a mniejszości były uciskane.

Współczesne wysiłki ekumeniczne odbywają się pod sztandarem pokoju i tolerancji. Chrześcijanie powinni jednak pamiętać, że zamiast pokoju i bezpieczeństwa, Biblia zapowiada totalitarny religijno-polityczny system, który zwróci się przeciwko ludowi Bożemu (Ap.13:12-17). Będzie tolerancyjny wobec religii, które przyjmą prawa moralne i religijne większości, ale wrogi wobec wszystkich pozostałych, którzy widziani będą jako zawada na drodze do jedności i pokoju.





PRZYPISY:



1. Maximus to po łacinie "największy", pons to "most", zaś słowo "budowniczy" pochodzi od facio - "czynię".

2. Większość przywódców i niemal wszyscy prezydenci USA to członkowie sekretnych towarzystw powiązanych z Illuminati, jak np. Scroll & Key oraz Skull & Bones zorganizowanych przy uniwersytetach w Harvard i Yale, które kształcą przyszłych polityków. Obaj byli prezydenci George Bush i Bill Clinton to członkowie Skull & Bones.

3. Wudu (podobnie jak santeria czy makumba) jest okultystyczną religią mającą korzenie w satanizmie. Wyznawcy czczą wielu bożków i posługują się czarną magią oraz klątwami. Podczas rytuałów przy akompaniamencie rytmicznej muzyki dążą do osiągnięcia stanu ekstazy, kiedy kontrolę nad ich ciałem przejmują duchy, czemu towarzyszą demoniczne manifestacje.

4. The Los Angeles Times, 28 październik (1986).

5. Za świętych uważano głównie męczenników, ale podstawą był tutaj kult pogańskich bożków, których "specjalizacje" kościół przeniósł na chrześcijańskich świętych. Na przykład, niepłodne kobiety miały modlić się o wstawiennictwo św. Antoniego, imigranci do św. Franciszka, piwosze do św. Mikołaja, studenci do św. Tomasza z Akwinu, itd. Biblia przestrzega nas jednak wyraźnie przed komunikacją, szukaniem rady, czy pomocy u duchów zmarłych, wiążąc te aktywności ze spirytyzmem i dlatego surowo ich zakazuje (Iz.8:19-20; Pwt.18:10-11).

6. Termin "chrześcijanie ewangeliczni" bierze się od słowa "Ewangelia" i odnosi do konserwatywnych kościołów protestanckich, które oprócz nauczania prawd wspólnych dla ortodoksyjnego chrześcijaństwa szczególnie podkreślają wiarę w zbawienie z łaski przez wiarę w Chrystusa, natchniony autorytet Biblii, zaangażowanie wszystkich wierzących w dzieło głoszenia Ewangelii oraz nadzieję na bliskie powtórne przyjście Jezusa Chrystusa (w Polsce m.in. adwentyści dnia siódmego, baptyści, zielonoświątkowcy).

7. Ibid.

8. Charisma, maj (1994).

9. Christianity Today, 6 luty (1995): 46-47.

10. Wśród nich ze strony katolickiej m.in. kardynał John O'Connor i Richard J. Neuhaus, zaś ze strony protestanckiej m.in. Charles Colson, Bill Bright, James I. Packer, Pat Robertson i inni przywódcy, np. z kościołów baptystycznych (dr Richard Land i dr Larry Lewis), zielonoświątkowych (dr Jesse Miranda), kalwińskich (dr John White).

11. Protestanci i Katolicy Razem: Chrześcijańska Misja w Trzecim Tysiącleciu, punkt 52-53.

12. The Portland Catholic Sentinel, 25 wrzesień (1992).

13. McCall's, styczeń (1978), cyt. w: Dave Hunt, A Woman Rides the Beast, Eugene, Oregon: Harvest House, 1994, s. 388.

14. Cleveland Plain Dealer, 27 marzec (1994): 4-B; cyt. ibid., 391.

15. Peter Kreeft, Fundamentals of the Faith: Essays in Christian Apologetics, Ignatius Press, 1988, s. 107.

16. Np. John Ankenberg, Michael Horton, Dave Hunt, James Kennedy, John MacArthur, R.C. Sproul.

17. Christianity Today, 15 lipiec (1996): 63.

18. Dave Hunt, A Woman Rides the Beast, Eugene, Oregon: Harvest House, 1994, s. 427.

19. Liberty Alert, styczeń/luty (1994): 3.

20. Christianity Today, 4 październik (1993): 43.


kontak z autorem serwisu
Sylwestrem Szady
autor artykułu: Jonatan Dünkel

Adres serwisu:
http://www.eliasz.pl

Chrzescijanski Serwis Promocyjny
Chrzescijanski Serwis Promocyjny

Ostatnie zmiany: 31.12.2000 r.

[początek]