Od tłumacza
To była prawdziwa uczta intelektualno - duchowa. W ubiegłym roku miałem możliwość przesłuchania serii wykładów (24 kasety audio) - seminarium NEW START, jakie w 1995 roku w Norymberdze (Nürnberg) przedstawił Dr Sang Lee.
Hasło NEW START jest dobrze znane wśród Adwentystów. NEW START to akronim - osiem początkowych liter rozpoczynających osiem angielskich wyrazów, wskazujących na podstawy zdrowego życia a zaczerpniętych z wypowiedzi E.G.White.
Jak wskazuje nazwisko, Dr Sang Lee jest z pochodzenia Koreańczykiem. Od wielu lat mieszka jednak w USA, gdzie też zapoznał się z Biblią i przyjął Chrystusa, co było zwrotnym punktem w jego życiu, m in. także w podejściu do swojego zawodu lekarza. Kiedy przed 5 laty gościł w Norymberdze, był szefem instytutu leczniczo-szkoleniowego NEW START w miejscowości Weimar w Kaliforni. O instytucie w Weimar i - przede wszystkim - o programie NEW START traktuje szeroko książka V.W.Fostera "Zacznij od nowa" ("Znaki Czasu", Warszawa 1996). W tejże książce - co odkryłem dopiero teraz - jest na końcu krótki tekst (Dodatek II, s. 247-250), którego autorem jest właśnie Sang Lee. Przedstawia on tam m.in. swoją drogę poszukiwania prawdy.
Słuchając wykładów Dr S. Lee, byłem zbudowany i wręcz zachwycony wieloma cennymi myślami. Chociaż jest lekarzem, to zasadnicza treść jego wystąpień nie dotyczy wcale ściśle medycznych zagadnień. Prelegent jawi się raczej jako ewangelista, teolog, filozof czy wręcz wizjoner. Jest pełnym żarliwości zwiastunem prawdy, o której jest głęboko przekonany.
Poniższy tekst jest tłumaczeniem ostatniego wykładu z wyżej wspomnianej serii. Starałem się o wierny przekład, zastosowałem jednak szereg małych skrótów i pozwoliłem sobie na wygładzenie stylistyczne pewnych fragmentów, co w przypadku wystąpienia typu "live" jest chyba usprawiedliwione. Podstawą tłumaczenia była kaseta w wersji angielsko-niemieckiej "Vertraue Gott", wydana przez "Stimme der Hoffnung" w Darmstadt (Nr 2524). Wspomnę tutaj, że na witrynie "Dzisiejszy Eliasz" można znaleźć jeszcze jeden wykład Dr S. Lee z tejże serii, przetłumaczony przez inną osobę.
Pragnę życzyć wszystkim czytającym głębokich refleksji i zachęcam do podzielenia się odczuciami i uwagami.
B. Olma
E-mail: olma.a.b.o.m.@cityweb.de
lub: luxolma@polbox.com
Dr Sang Lee
wykład wygłoszony w 1995 roku w Norymberdze
Nadszedł czas, abyśmy podsumowali to, czego się nauczyliśmy. Na dzisiejsze popołudnie wybrałem tytuł: "Zaufaj Bogu!". W zasadzie każdy wykład kończyłem tą myślą. Zaufaj Bogu! - ponieważ Bóg wszystko wie i dlatego, że On do nas przemawia. Także z uwagi na to, że Bóg śle nam swój "Loveton". (To pojęcie wprowadził Sang Lee na którymś z poprzednich wykładow z tej serii, gdy mowił o protonach, neutronach, fotonach itd. "Loveton" - cząsteczka miłości /?/ to jego idea - uwaga moja /BO/). Bóg naprawdę wie wszystko! To właśnie jest podstawą dla NEW START. W całym programie NEW START wszystko co musimy czynić to zaufać Bogu! Jeśli to ma miejsce, wszystko inne staje się tak proste... Powodem, dla którego nasze seminarium było tak obszerne (32 części) jest to, że mamy wiele trudności z zaufaniem Bogu. Musimy wciąż na nowo być upewniani, że Bóg rzeczywiście jest godzien zaufania.
Ten wykład pragnę rozpocząć dwoma tekstami biblinymi. Pierwszy z nich znajdujemy w Obj. 3,20 - jest on bardzo znany. To fragment poselstwa do zboru w Laodycei. Dla mnie jest ten tekst z pewnego względu b. interesujący. Przeczytajmy go: "Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś usłyszy głos mój i otworzy drzwi, wstąpię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną."
"Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi..." - czy nie słyszycie tutaj poselstwa "Newstart"? Tak, zgoda: Bóg przemawia tutaj do naszych genów! "Jeśli ktoś usłyszy mój głos..." - chciałbym, abyście skoncentrowali się na słowach: "mój głos". "...i otworzy drzwi" - On pragnie wejść do środka. On nie chce wedrzeć się gwałtem, lecz będzie czekał na otwarcie drzwi. Jest to dokładnie to, co czyni miłość. On - Jezus mówi tu do nas miękkim, ciepłym głosem... Wiecie, programu NEW START nie możecie nikomu narzucić. W momencie, gdy kogoś do niego przymuszacie, przestaje on być programem NEW STAT. W książce "Zycie Jezusa" Ellen White napisała:
"W Boskim rządzie nie ma żadnego przymusu, lecz miłość jest wszechpotężną mocą." Musimy wierzyć w tę moc miłości. Jezus mówi: "Jeśli ktoś usłyszy mój głos..." Obecnie wiemy wszyscy, że On przemawia do naszych genów. (...) Wiecie, moi pacjenci lubią słyszeć to, co teraz chcę powiedzieć: Czy ty uczęszczasz do kościoła czy też nie, czy jesteś buddystą lub mahometaninem - dokładnie jak mówi tekst z Jana 3,16 - kimkolwiek jesteś (nawet jeśli może jesteś osiołkiem), Bóg mówi do ciebie, przemawia do twoich genów. Tak, o tym wszystkim wiemy; dlatego chciejmy radośnie, w poczuciu pełnego szczęścia, wsłuchiwać się w ten głos. To jest bowiem droga życia, to jest też droga do zdrowia.
Teraz otwórzmy 2 Mojż. 15, 26: "I rzekł: Jeżeli pilnie słuchać będziesz głosu Pana, Boga twego, i czynić będziesz to, co prawe w oczach jego, i jeżeli zważać będziesz na przykazania jego, i strzec będziesz wszystkich przepisów jego, to żadną chorobą, którą dotknąłem Egipt, nie dotknę ciebie, bom Ja, Pan, twój lekarz." Nie chciałbym, abyście tu źle zrozumieli Boga, który mówi o chorobach, jakimi dotknął Egipt. Nie mówcie tak: "O! Zobaczcie ileż to chorób zesłał Bóg na Egipcjan". Tutaj raczej Bóg dobrowolne bierze odpowiedzialność za to wszystko na siebie. Musimy zważać na słowa. Jeśli czytacie to, co mamy w tym tekście napisane, to może myślicie sobie zaraz: "Zobaczcie, ci Egipcjanie byli źli i dlatego Bóg zesłał na nich te rozmaite choroby". I wtedy mamy do czynienia z owym zrozumieniem Biblii, gdzie tylko prawo (zakon) się liczy. Czytajcie, proszę, Biblię inaczej, nie tak powierzchownie.
Pewnego razu przyszedł do Jezusa pewien uczony w Piśmie, zadając pytanie: "Co muszę czynić, aby być uratowanym?" W odpowiedzi Jezus zwrócił uwagę na dwie sprawy: 1 - Co jest napisane w prawie? i 2 - Jak czytasz? A zatem mamy tu problem interpretacji. Napisane jest wszystko jednakowo, można powiedzieć, ale pytanie zmierza ku temu: jak ty to czytasz, odczytujesz? I tu są różnice. A zatem, proszę, nie rozumiejcie Boga fałszywie, że to On choroby zsyła, bo na końcu tego wiersza czytamy: "...Ja jestem Bóg, który Cię leczę." Bóg jest lekarzem. Tak! Zapamiętajmy więc, ze również ten wiersz z 2 Mojż. 15,26 mówi o Bożym głosie, a NEW START oznacza właściwie: zaufać Jego głosowi!
Wczoraj wieczorem mówiłem o obrzezaniu, a także na temat przeciwciał "A". Teraz muszę wam jeszcze coś b. interesującego opowiedzieć. Niemowlę potrzebuje tych przeciwciał, ale jego organizm potrafi wytworzyć w pierwszym dniu życia tylko 1/7 potrzebnej ich ilości, w drugim dniu natomiast już 2/7. Jednakże wszystko, co to malutkie dziecko potrzebuje, to otrzyma. W jaki sposób się to dzieje, skoro samo może tylko 1/7 wytworzyć? Otrzymuje to z pokarmem matki. Matka nie wie o tym, ale jej komórki "B" produkują więcej przeciwciał dla jej dziecka. Czy jest to zamierzone przez matkę? Nie. Czyim zamiarem jest to w takim razie? Tak, oczywiście, to Boży zamiar. Matka nie wie w ogóle, czym są te przeciwciała. Te dwie osoby - matka i dziecko nie są w stanie w ogóle nawiązać jakiegoś dialogu w tej sprawie. Niemowlę nie powie: "Mamo, potrzebuję więcej przeciwciał "A", mogłabyś je dla mnie wyprodukować?" A mama na to: "W porządku, zrobię to. " Czy jest to możliwe? Nie, to nie wchodzi w grę. Ani dziecko, ani matka nie wie, co jest w tej sprawie do zrobienia. Tylko Stwórca wie, co jest potrzebne w tym względzie. Nie sądzicie więc, że potrzebujemy naszego Stworzyciela? On wie wszystko na temat przeciwciał "A" i gdzie odpowiedni gen się znajduje. On też w najodpowiedniejszym momencie posyła swój "Loveton". Nasz Stwórca jest naprawdę Bogiem czasu. Kiedy nadchodzi właściwa pora, Bóg posyła swój "Loveton". Wtedy budzi się na nowo śpiący gen przeciwciał "A" i matka produkuje ich więcej. Kiedy? W przeddzień porodu! Kto wie dokładnie, kiedy dziecko przyjdzie na świat? Tak, to Bóg wyznacza czas, także moment uaktywnienia wspomnianego genu. Czy nie jest to wspaniała wiedza? Studiowanie medycyny przynosi naprawdę wiele radości. Biologia, fizjologia, chemia - wszystko to naprawdę cieszy, jest wręcz wspaniałą przygodą. Możesz widzieć, jak Bóg pracuje, przez Ducha Sw. i przez wiarę zajrzeć poza kulisy, dostrzec coś więcej niż fakty. Dla mnie jest to radością życia. Odnalazłem Go, spotkałem Go, dlatego mogę mówić Wam o moim Stworzycielu. Poznając Go, też będziecie uszczęśliwieni. Czy wiecie co jest napisane w 1 Kor. 13? - "Miłość raduje się z prawdy". Tak więc wspólnie cieszymy się prawdą. Faktem jest, że polubiliśmy się. Z czego to wynika? Z tego, że cieszymy się wspólnym poznawaniem prawdy. Pomyślmy, jak by to było, gdybyśmy przez te ostatnie 9 dni mówili o tym, jak można więcej zarobić, albo o tym, jak można lepiej produkować samochody. Czy myślicie, że to przybliżyłoby nas do siebie nawzajem. Pokochaliśmy się nawzajem, ponieważ cieszymy się prawdą. To jest właśnie powód, że choć nie znaliśmy się, jesteśmy teraz zjednoczeni przez wspaniałą prawdę o naszym Bogu. I wszyscy jesteśmy dziećmi wielkiego Boga. Wszyscy też doceniamy teraz Jego głos - głos przemawiający do naszych genów. (...) Czy nie jest to interesujące? Bóg posyła "Loveton" do komórek "T", a potem komórki "B" w organizmie matki wytwarzają przeciwciała dla niemowlęcia. Myślę, że jest to z pewnością Boży zamiar. Ale możemy też powiedzieć, że jest to również zamiarem matki, tak! - chociaż ona o tym nie wie. Matka może pomimo to powiedzieć, że taki był też jej zamiar. w miłości jesteśmy wszyscy jednakowi. Dlatego gdy kochasz, znasz też potrzeby osoby, którą kochasz. To jest wspaniałe, chociaż ty być może nie zdajesz sobie wcale z tego sprawy. To Bóg pozwala poznać ci potrzeby tego, kogo kochasz. Dla mnie jest to jakaś przepiękna łączność, cudowne komunikowanie się. To jest taki wspaniały satelita, po prostu jest to piękne. I tak żyjemy w tej miłości, kochamy dzięki "Loveton"-owi i Bóg żyje w nas.
A teraz jeszcze coś bardzo interesującego, związanego z mlekiem matki. Jak już powiedzieliśmy, w pierwszym dniu życia dziecka otrzymuje ono od matki 6/7 potrzebnej ilości przeciwciał. Na drugi dzień, kiedy organizm dziecka wytwarza 2/7, od matki otrzymuje 5/7. Na trzeci dzień znów proporcja jest inna : 3/7 plus 4/7. To jest fantastyczne! I kiedy dochodzimy do siódmego dnia, to organizm dziecka wytwarza całą potrzebną ilość (7/7) przeciwciał. I wiecie co? Tak, teraz matka odpoczywa, ma swój sabat. To jest sabat dla matki - siódmego dnia jest wszystko dopełnione, matka nie musi więcej przeciwciał produkować. Co nam to mówi? Co to oznacza? Chciałbym Wam dać na to bardzo piękną odpowiedź: Jeśli matka nie musi siódmego dnia produkować tych przeciwciał dla niemowlęcia, to oznacza, że Bóg nie musi wysyłać jej swojego "Loveton"-u. Ach, to jest też dla Niego sabat! Inaczej można by powiedzieć: Bóg odpoczął siódmego dnia i dlatego matka też odpoczywa.
(W tym momencie ktoś ze słuchaczy spontanicznie zapytuje:) "Stwierdziliśmy, że dziecko otrzymuje przeciwciała od matki; jak to wygląda, gdy dziecko nie jest karmione piersią ?"
(Odpowiedź:) Tak, to jest pewien problem, duży problem. Dziecko bywa na przykład często przeziębione, łatwiej pojawiają się rozwolnienia. Są to rzeczywiście problemy, jednakże teraz nie chcemy się na nich koncentrować. chcemy natomiast naszą uwagę skupić na tym, co Bóg czyni. W porządku? Powinniście sią zawsze najpierw na Bogu koncentrować. Nie powinniśmy ciągle pytać: co, dlaczego i kiedy. Skupienie się na Bogu sprawi, że On rozwiąże każdy problem. Dlatego też, gdy czegoś nie wiemy, nie rozumiemy, ufajmy mu mimo wszystko.
Nie tak dawno nie wiedzieliśmy nic o przeciwciałach "A", dziś ta wiedza jest powszechnie dostępna. Tak, w tym jest głęboki sens: niemowlę powinno być karmione piersią. I nie chodzi tu tylko o sprawę przeciwciał. Jak już wczoraj Wam wspominałem, chodzi o tworzenie więzi pomiędzy matką a dzieckiem. Nie podoba mi się sposób noszenia dzieci przez matki, jaki często można zaobserwować. (...) Uważam, że dziecko powinno być noszone blisko ciała matki. Naturalnie, nie jest to zawsze wygodne, ale postawmy sobie pytanie: co jest ważniejsze? Naszym błędem jest wygodnictwo. Nie łatwo jest zrezygnować z wygody. Cieszyłbym się, gdyby moja żona była gotowa powiedzieć: to nie jest łatwe, tak prawidłowo nosić moje dziecko, ale mimo to chcę to w taki sposób robić, bo to jest lepsze dla dziecka. To byłoby piękne ale tak nie było.
Wygodnictwo jest zawsze silną pokusą. Wygoda pokonała miłość. Dlatego właśnie potrzebujemy NEW START w znaczeniu powrotu do mocy i siły miłości. Czaem musimy przezwyciężyć pokusę, która każe nam trzymać się wygodniejszej drogi. Jeśli droga nie jest najwygodniejsza, to właśnie jest to sytuacja, w której potrzeba wykazać więcej miłości. Może musimy właśnie dla miłości poświęcić wygodę. W tym właśnie leży cała idea programu NEW START.
Nauczyliśmy sią wiele na temat genów. Jeśli gen jest uszkodzony, Bóg może go naprawić. Skoro w Hiszpanii brakuje pożywienia dla ptaków, o których mówiliśmy, Bóg spowodował mutację genetyczną i posłał te ptaki do Anglii. To jest wspaniała inteligencja. Komu innemu moglibyście tak zaufać? Jest to nie tylko inteliogencja, ale i miłość, która jakby ma nas wciąż na oku i w 100% gotowa jest nas uzdrawiać.
Zadaniem naszym jest zwracać uwagę naszych pacjentów na naszego wspaniałego Stwórcę. To jest poselstwo pierwszego anioła z Obj. 14,7. Jeśli to poselstwo rozumiecie, to spojrzycie inaczej na całą mnogość stosowanych metod terapeutycznych, które wprawiały nieraz w zamieszanie waszych pacjentów, jak i was samych. Nagle możemy widzieć, że byliśmy w... Babilonie! I wtedy możemy usłyszeć drugie poselstwo anielskie - głos Boży: "Moi ludzie! Wyjdźcie z Babilonu, słuchajcie mojego głosu. Ja jestem jedynym lekarzem." To możemy zobaczyć w poselstwach dwóch pierwszych aniołów. A co z trzecim? Jeśli pźjdziemy za głosem Boga, będziemy mieli pokój. Takie jest trójanielskie poselstwo. Nie przyjęcie go jest równoznaczne ze skazaniem się na wieczne potępienie.
Babilon będzie wciąż przysparzał pacjentom niepokojów. Stanie się to faktem, gdy spełni się proroctwo dotyczące piętna bestii. Czy wiecie, czym jest to piętno, albo "znamię zwierzęcia"? W naszym przypadku oznacza to, że jakaś inna ludzka istota musi mnie uleczyć, mówiąc zaś językiem teologicznym jest to sprawiedliwość z uczynków. W końcu niedziela stanie się znakiem sprawiedliwości z uczynków. Teraz jeszcze nie; kwestia niedzieli jest sprawą przyszłości.
Dziś możemy obserwować, jak zmienia się pogoda, klimat. Wszędzie katastrofy: trzęsienie ziemi w San Francisco, osunięcie się ziemi w Pd. Ameryce, powódź w Holandii. Ludzie coraz bardziej żyją w strachu. I wiecie co oni w podświadomości myślą? "Ja muszę być dobry! Jeśli nie będę teraz dobry, to Bóg ześle na mnie karę, tak jak On już teraz świat karze." I kiedy ludzie dowiadują się o czymś strasznym, np. o trzęsieniu ziemi w Japonii, wtedy szatan im podpowiada: "Widzisz! Pewnego dnia przyjdzie to na ciebie, bo jesteś złym człowiekiem. Musisz być dobrym." Obawa i strach, jakie mogą się zakorzenić w podświadomości człowieka, są zatrważające. Wiecie dlaczego osoby, które działają jako przeciwnicy aborcji, charakteryzują się taką zaciekłością i posuwają się do agresji? To są ci, którzy najbardziej ogarnięci są strachem. Ich przekonanie jest takie: "Jeśli coś źle uczynisz, Bóg cię ukarze!" A co jest dla nich źródłem poczucia sprawiedliwości? Uważają oni, że stają się sprawiedliwymi poprzez to, że atakują zło. Gdy nazywają zło złem, gdy je osądzają i atakują, odczuwają, że są bardziej sprawiedliwymi. Oni po prostu nie rozumieją prawdziwego charakteru Boga. Ludzie ci naprawdę wierzą, że Bóg dzisiaj świat karze i że to On stoi za tymi wszystkimi katastrofami. Dlatego też są oni przekonani, że osądzanie innych jest zadaniem zleconym im przez Boga. Demonstracje przeciwko aborcji odbywają się publicznie, pod szpitalami. Czy widzieliście to w telewizji? Ludzie ci modlą się: "O Boże, spraw by tutaj zabiegi przerywania ciąży nie miały więcej miejsca!" A potem krzyczą i osądzają lekarzy: "Mordercy! Jesteście mordercami!" Mamy do czynienia ze znamienną sceną. Przy tej demonstracji jest też duchowny, zebrali się tam sami porządni ludzie. Ale jakże fałszywie przedstawiają oni Boga. Modlą się, śpiewają swoje pieśni, ale w ich sercach nie ma miłości. Ich serca przepełnione są duchem osądzania. Krzyczą: "Mordercy!", a potem ktoś strzela do lekarza, który przeprowadził aborcję. W USA zginęło w ten sposób dwóch lekarzy. Staje się to problemem politycznym. (...) Zastanawiające jest to, co powiedział zabójca owego lekarza: "-Tak, ja go zabiłem, ale to było dla Boga. ja jestem niewinny." i dodał jeszcze: "Jeśli zostanę uznany przez sąd za winnego, to jednak wiem, że pomimo to znajdę się w niebie!" Cóż to za wiara ?! Dzisiejszy świat jest chory. I to są ci tzw. dobrzy chrześcijanie - najlepsi amerykańscy chrześcijanie. Oni uczynią wszystko dla Boga! Przypominacie sobie ap. Pawła? On też takim był. Był współsprawcą śmierci Szczepana i jego celem było wytracenie chrześcijan. On też uważał, że to wszystko dla Boga... Tacy sami są ci współcześni demonstranci, tacy jak Paweł przed nawróceniem. Znają Boga, ale Jezusa nie znają. Nie, z pewnością nie znają Jezusa, a tym samym nie znają i Boga. Znają tylko swojego własnego Boga, którym jest Szatan. To jest świat, w którym przyszło nam żyć... Zabójca owego lekarza powiedział jeszcze: "Jeśli sąd uzna mnie niewinnym, to chcę zostać księdzem katolickim." Tak, on myśli naprawdę, że jest sprawiedliwym, on wierzy w swoją sprawiedliwość. Takim staje się świat, wielu myśli podobnie. Ten zabójca mógł odczuć poparcie. Pewien adwokat dobrowolnie zgłosił się jako jego obrońca w procesie. Ludzie ślą pieniądze i walczą. Walczą dla Boga, a Ameryka upada. (...) We własnych oczach ludzie ci są sprawiedliwymi, a cała reszta jest zła. (...) Inna reakcja jest taka: "Możemy praktykować aborcję, kiedy chcemy, to nasza sprawa." Mamy więc do czynienia z dwoma ekstremalnie przeciwstawnymi poglądami.
Wyobrażam sobie taki prawdopodobny rozwój wydarzeń (mogę się mylić, ale nie powiedzcie potem, że wszystko, co powiedziałem, to fałsz...): Kiedy obserwuję dziś scenę polityczną USA (przypominam, że wykład ten miał miejsce w 1995 roku - u.m. /B.O./), to myślę, że jeśli Clinton wygra ponownie wybory (...) będzie to oznaczać, iż zwolennicy aborcji będą górą. Inaczej mówiąc: grzesznicy wygrają. Co powiedzą na to przeciwnicy aborcji? Wyobrażam sobie wtedy modlących się republikanów. O co się modlą ? - "Boże, zniszcz ten rząd, bo to grzeszny rząd, który zwodzi całą Amerykę! Ześlij, prosimy, Twoją karę." I wtedy przychodzi trzęsienie ziemi. Potem republikanie powiedzą: "Widzicie! Bóg karze ten grzeszny rząd. Teraz nie powinniśmy wybierać demokratów." I demokraci... zmieniają swoje nastawienie, Clinton zaś mówi: "Nie, wszystko jest O.K." Republikanie modlą się więc znowu: "Boże, Clinton jeszcze nie rozumie, Ty musisz go ciężej pokarać." A Szatan słyszy tę modlitwę i znowu mamy trzęsienie ziemi. Republikanie zaś ogłaszają: "Widzicie! Bóg ich znów ukarał." (...) Sądzę, że demokraci jeszcze raz muszą wygrać i wtedy okaże się, jak bardzo Bóg nienawidzi demokratów... Takie jest moje przeczucie co do rozwoju wydarzeń w USA. Oczywiście mogę się mylić, mogę się całkowicie mylić. Kiedy jednak rząd Clintona w końcu upadnie, republikanie powiedzą: "Chwała Panu! Ty, Boże, zniszczyłeś w końcu ten grzeszny rząd i teraz dajesz nam władzę." I tak republikanie obejmą rząd, a obywateli Ameryki będą posłuszni Bogu. (...) Rządzący będą apelować: "Spójrzcie na naszą Amerykę, naszą wspaniałą Amerykę. Bóg pobłogosławił ten naród. Teraz zaś będzie musiał może 25 % kraju zniszczyć, bo zgrzeszyliśmy, zgadzając się na aborcję i dopuszczając się jej. Musimy się obudzić, musimy być ludźmi zachowującymi przykazania Boże!"
I to będzie początek "praw niedzielnych". Strach staje się napędem prowadzącym do przestrzegania przykazań. Nikt nie ufa Bogu, cały świat obawia się Boga. Ludzie mówią: "Tak, my musimy uczęszczać do Kościoła, siódmego dnia powinniśmy odpoczywać." Cały świat będzie obserwował Amerykę i jeden naród za drugim będzie wstępować w jej ślady. Tak, to będzie działo się na naszych oczach. I jak sądzicie - kiedy to nastąpi? Ten czas jest bardzo bliski... Jezus wciąż stoi u drzwi serc i puka: "Otwórz mi, proszę, otwórz mi. Pozwól mi wejść, ja chcę spożyć z Tobą wieczerzę." (...)
Wtedy będzie niewielka grupa tych, którzy nie uczęszczają w niedzielę do kościoła. I znowu nasilą się trzęsienia ziemi. Republikanie zaś powiedzą: "Kto nie przestrzega świętości niedzieli!? Ach tak, jest takie dziwne ugrupowanie. z powodu tych ludzi Bóg wciąż okazuje gniew. Chociaż ogólnie staliśmy się już sprawiedliwymi, to z powodu tej grupy Bóg wciąż jest zagniewany." I wtedy tak jak w przypadku zabójstwa owego ginekologa, którego uśmiercono w imię obrony Boga, ludzie będą gotowi zabić nas, którzy nie świętujemy niedzieli. Rozumiecie to? Czy wiecie, jak możemy temu zapobiec? Jak będziemy mogli pozostać przy życiu, by dalej nieść ewangelię, spełniając nasze posłannictwo? Musimy być ludźmi, których inni będą potrzebować. Ludzie będą na nas patrzeć i zastanawiać się: "No tak, ci ludzie nie chodzą w niedzielę do kościoła, ale oni są bardzo potrzebni, bardzo ważni dla naszego społeczeństwa. To są ci, którzy organizują kursy zdrowego gotowania, prowadzą seminaria NEW START. Oni pomogli mojemu ojcu, mojej matce. My ich potrzebujemy!" Chociaż władze powiedzą: "Im należy się kara", to wspomniani ludzie nie będą chcieć tego słuchać. Powiedzą raczej: "Nie! My potrzebujemy tych ludzi, musimy ich mieć w swoim otoczeniu." Czy wiecie, co potem się zdarzy? Kiedy ci szaleńcy z politycznej prawicy będą was poszukiwać, aby was zabić, wówczas ludzie, którym pomogliście, którzy was potrzebują, ukryją was. Dlatego właśnie, że jesteście im potrzebni. I wówczas będziecie mogli przekazać im prawdziwą ewangelię. Powiecie im: "O nie, to nie Bóg jest odpowiedzialny za te katastrofy" - i otworzycie wasze Biblie. "Bóg nas kocha. On kochał nawet Sodomę i Gomorrę. To nie było Bożym zamierzeniem..." I ludzie ci powiedzą: "Co takiego? To myśmy się naprawdę mylili... Tak, to prawda: Bóg jest Bogiem miłości."
"Widzicie? Nie, nie musicie zażywać medykamentów. Możecie byś uzdrowieni z choroby raka, stosując praktycznie NEW START. Chociaż być może jesteś uzależniony od narkotyków lub też jesteś b. złym człowiekiem, to tak jak my cię kochamy, Bóg także ciebie kocha." To jest prawdziwa ewangelia. I wyobrażam sobie, że w tym trudnym czasie owi ludzie ukryją was i będziecie ich uczyć. Tak jak za czasów rzymskich: żołnierze cesarza poszukiwali chrześijan i... coraz to więcej spośród nich poznawało ewangelię. W konspiracji. Tak samo my w czasie ucisku będziemy prowadzić NEW START w konspiracji. Ale będzie to prawdziwy NEW START!
Ci, którzy nie będą chodzili w niedzielę do kościoła, będą narażeni na osądzenie, gdy się to ujawni. Pomimo to będą mieli zdecydowane stanowisko, będą gotowi na wszystko. Tak jest, ja myślę, że to będzie prawdziwy NEW START. Twój pacjent będzie naocznym świadkiem tej sytuacji. Będzie świadkiem tego, jak niektórzy zostaną ujawnieni i osądzeni. (...) Wtedy wielu przyłączy się do nas i przekaże NEW START dalej.
W tym czasie będzie wielu chorych. Strach przed katastrofami i strach przed Bogiem zaciąży jak ciemna chmura nad całą ziemią. Ludzie będą coraz bardziej uzależnieni od narkotyków, od alkoholu; ich system immunologiczny osłabnie. Będzie wiele nowotworów i innych schorzeń. Nowoczesna medycyna będzie bezradna. Nawet medycyna alternatywna nie przyniesie pomocy. Jedyną, Bożą drogą będzie NEW START. To stanie się oczywiste. Ale NEW START mogą tylko ci praktykować i dalej przekazywać, którzy wiedzą, że Bóg to miłość. Programu NEW START nie mogą prowadzić tacy ludzie, którzy mówią, że Bóg karze. Dlaczego? - Bo będą oni przynosić ludziom fałszywe poselstwo. Na pytanie pacjenta: "Dlaczego jestem chory?", będą odpowiadać: "Zgrzeszyłeś i dlatego Bóg cię ukarał; teraz musisz odpokutować." Tak, to jest fałszywe poselstwo. Taka wieść nie przyniesie uzdrowienia pacjentom. (...) Nastąpi wyraźny podział pomiędzy tymi, którzy są przekonani, że Bóg jest Bogiem miłości, a tymi, którzy o tym nie wiedzą. (...) W owym czasie będą też tacy, którzy z początku będą respektować niedzielę, ale z czasem przestaną uczęszczać do kościoła. Dlaczego? - Ponieważ będą mieć dość słuchania kazań. A co będzie kazane? - "Zobacz: Bóg nas karze! Tu trzęsienie ziemi w Los Angeles, a tam w Berlinie." - To będzie tematem zwiastowania. I mówcy będą nawoływać: "Musicie być posłuszni, musicie być posłuszni! Jeśli nie, to Bóg Was będzie karać!" I ci chrześcijanie, nie-adwentyści, nie będą mogli znieść dłużej takich kazań, ponieważ wiedzą, że Bóg jest miłością. Będąc o tym przekonany, nie możesz strawić takich kazań.
Szatan będzie kontrolował wszystkie Kościoły, większość przywódców; toteż szatańskie poselstwo o Bożym karaniu będzie rozprzestrzeniać się po całym świecie. (...) Ale chrześcijanie, którzy naprawdę Boga sercem poznali, którzy wiedzą, że On jest miłością, ci powiedzą: "Nie, ja nie mogę dłużej chodzić do kościoła. To nie jest mój Bóg, jakiego się tutaj przedstawia." Na takie słowa ktoś powie: "Jeżeli nie będziesz chodzić w niedzielę do kościoła, zostaniesz ukarany. Nie wolno ci będzie kupować ani sprzedawać." Podjęcie decyzji będzie wtedy trudne. Tak, oczekują nas poważne rzeczy. Przez zachowanie prawa do kupowania i sprzedawania ludzie będą jakby zmuszeni do religijności... Jednak ludzie prawdziwie wierzący, którzy naprawdę poznali pełnego miłości Boga, będą wtedy bardzo poszukiwani, np. w waszym sąsiedztwie. Te wierne dzieci Boże będą pomagać swoim sąsiadom, a ci ich rozpoznają: "To są prawdziwi chrześcijanie. Bóg będzie jeszcze wciąż działał na serca ludzi. Sąsiedzi będą ukrywać tych, którym grożą prześladowania. Coraz więcej ludzi przyłączy się wtedy do nas, a my będziemy ich pouczać, zwiastując im prawdziwą ewangelię. A potem poznają oni prawdziwy sabat jako dzień miłości. I w końcu - teraz jeszcze nie - niedziela stanie się dniem gniewu. Będzie dniem - znakiem bestii. Tak, tak właśnie będzie się dziać...
Wiecie, co to oznacza? Chciejmy się przyjrzeć temu jeszcze bliżej. To oczekuje nas i to wcale nie w odległym czasie. Nie, to nie potrwa długo. Ja osobiście widzę spełnianie się tego proroctwa w świecie biologii i medycyny. Tak jest: proroctwo wypełnia się we wszystkich dziedzinach życia. Chcę Wam więc pokazać, jak to jest w świecie medycyny. Chcę was zapytać, co to oznacza, gdy ludzie myślą: "Skoro uczęszczamy w niedzielę do kościoła i przestrzegamy przykazań, to Bóg będzie z nas zadowolony."? To oznacza: ja robię wszystko! To jest sprawiedliwość z uczynków, tak: sprawiedliwość przez uczynki. Czy wiecie, że w języku hebrajskim uzdrowienie i zbawienie oznacza to samo? Zarówno dla Chrystusa, jak i dla szatana uzdrawianie jest więc czymś bardzo ważnym. (...) Szatan chce się koniecznie wmieszać w sprawę uzdrawiania ludzi. Powód jest taki, że chce on ludzi przekonać: "Bóg nie ma nic do czynienia z uzdrawianiem, ty możesz się sam uleczyć, człowieku; możesz uzdrawiać, leczyć każdą chorobę." Teraz gdy wzrasta wiedza na polu genetyki, Szatan mówi: "Ty możesz nawet geny leczyć."
Spójrzmy na gen. Chciałbym wam coś naszkicować. (...) Co to jest? Tak, świątynia. A ta górna część? Zgoda, to miejsce najświętsze; tutaj zaś miejsce święte. Co mamy po prawej stronie? Chleby pokładne. Z lewej strony znajduje się siedmioramienny świecznik; tu z kolei ołtarz. (...) Bóg mówi, że nasze ciała są świątynią Bożą. Trudniej jednak chyba powiedzieć, co jest w tym wypadku "miejscem najświętszym", czyż nie? Tak, to jest zagadkowe. Swiątynia nie ma przecież rąk ani nóg. Zastanówmy się, czym jest nasze ciało. Zbiorem komórek, nieprawdaż? Komórka jest więc świątynią, a nasze ciało to kolekcja świątyń. To jest najprostszy i najbardziej racjonalny sposób przedstawienia tego zagadnienia.
Nasze ciało jest więc świątynią; co zatem jest "miejscem najświętszym"? Bóg przemawia do każdej komórki: "jestem w tobie". To znaczy, że Bóg mieszka w każdej pojedynczej komórce. Każda komórka ma być świątynią dla Boga, aby w niej zamieszkał. Dlatego też gdy mówimy np. o wypełnianiu się proroctw Daniela i Objawienia - wszystko to rozgrywa się też w naszych sercach. Powiedzieliśmy, że zachowywanie niedzieli stanie się znakiem zbawienia z uczynków. W tym kontekście popatrzmy dalej. Co znajdujemy w miejscu najświętszym? Tak: arkę, skrzynię przymierza. A gdy ją otworzymy, co w niej znajdziemy? Oczywiście, 10 przykazań Bożych. To bardzo interesujące! Jeśli nasza komórka jest świątynią, to co jest miejscem najświętszym? Tak jest: chodzi o jądro, jądro komórki jest miejscem najświętszym. I gdy wchodzimy jakby w jądro, co jest odpowiednikiem skrzyni przymierza? - Chromosomy! A gdy otworzymy chromosomy, co odkrywamy? - Geny. Geny przestrzegają 10 przykazań. One są po to stworzone, by spełniać Boże prawo. Geny pragną sabatu, czy wiecie o tym? One są po to stworzone, by zachowywać sabat. Jeśli ty zabijasz, albo kłamiesz, wtedy gen cierpi. Jest w stanie stresu. I kiedy dopuszczasz się cudzołóstwa, powodujesz stres. Nasze geny pragną, byśmy zachowywali przykazania.
Idźmy jednak dalej: Kto ma prawo wejścia do miejsca najświętszego? Tak, najwyższy kapłan. Tylko On jest do tego upoważniony. Najwyższy kapłan wchodzi do miejsca naświętszego, gdzie znajduje się arka przymierza i wychodzi z miłościę, która zapisana jest w 10-ciu przykazaniach. Czy ma to miejsce też w przypadku komórki? Tak. Tu w komórce, w chromosomach mamy kwas RNA. I wiecie co? Kwas RNA wnika w jądro komórkowe, jak "najwyższy kapłan". Wchodzi do jądra komórki, kopiuje geny i wychodzi. I wiecie co jeszcze? Naukowcy określają RNA... posłańcem. Najwyższy kapłan - RNA! Jeśli teraz mamy do czynienia z genetyczną manipulacją, to kwas RNA kopiuje sfałszowany gen. Wtedy otrzymujecie fałszywą proteinę i w rezultacie chorobę. Dlatego nie można genami manipulować, powinny one pozostać takimi, jak je w oryginale Bóg zaplanował.
W powyższym kontekście program NEW START oznacza uznanie faktu, że nasze geny potrzebują przemiany. Z powodu grzechu, z powodu złego stylu życia dopuściliśmy do zmian w naszych genach i rozumiemy potrzebę ich uzdrowienia. I tak, jak mówiliśmy, NEW START uświadamia nam, że nie powinniśmy naruszać miejsca najświętszego. Kogo powinniśmy tam dopuścić? Tak, najwyższego kapłana. Tylko najwyższy kapłan może wejść do jądra komórki. I to jest to, co próbowałem wam w tych wykładach przybliżyć. Nikt inny nie może wziąć na siebie odpowiedzialności za geny, korygować je. To musi być "Loveton"! Jeśli otworzysz drzwi komuś innemu, jeśli pozwolisz wejść jakiemuś człowiekowi do twojego miejsca najświętszego, wtedy mamy do czynienia z "obrzydliwością spustoszenia". To ma miejsce właśnie dzisiaj. Ludzka technologia usiłuje nas przekonać: "My, ludzie, możemy doprowadzić geny do porządku." To jest właśnie owa "obrzydliwość spustoszenia". Co nam mówi pismo? - Jeśli to widzisz, jeśli zobaczysz "obrzydliwość spustoszenia" w najświętszym miejscu, to przypomnij sobie: tak, ten czas już nadszedł. I faktycznie, ten czas się rozpoczął. Dzisiaj naukowcy pracują bardzo intensywnie nad tym, aby wniknąć w tajemnice genów, aby wprowadzać zmiany w chromosomach, aby je jakby przebudować. Czy widzicie teraz, jak się proroctwo wypełnia?
Ja patrzę na świat medycyny i wygląda na to, że mamy dziś do czynienia z dokładnym wypełnieniem proroctwa. W komórce mamy dokładnie to samo, co w świątyni! Gdy dokładnie przyjrzysz się komórce, zobaczysz spełnienie sią proroctwa. Czyż nie jest to przywilejem, że możemy o tym wiedzieć? Poznajecie nie tylko funkcjonowanie komórki, ale widzicie ją jako świątynię, w której coś ważnego się odbywa. Dlatego teraz mówimy: pozwólmy Bogu nas leczyć. Tekst z 2 Mojż. 15,26 mówi nam: "Słuchajcie mojego głosu..." Tak, na początku czytaliśmy te słowa. Natomiast w Obj. 3,20 Bóg pragnie wejść do naszego "miejsca najświętszego": "Tak, ja pragnę rozpocząć dla Ciebie NEW START. Jestem jedynym, który może naprawdę Twoje geny uzdrowić, ponieważ stworzyłem Ciebie. Jestem Stwórcą Twoich genów, otwórz mi." To jest nasze poselstwo NEW START. Czy widzicie teraz to wszystko jaśniej? Może potraficie zrozumieć mój zachwyt dla tej całej sprawy. Ja troszczę się nie tylko o pacjentów, o ich nadciśnienie i cokolwiek by to nie było. Nie! Ja walczę z owym strasznym planem Szatana, bo zdaję sobie sprawę, jak dalekosiężny jest to plan. Tak, wiem, że jest nas niewielu. ale wiecie co? - Bóg będzie nas naprawdę chronił. Kiedy przyjdzie czas, gdy będziemy może uwięzieni, otrzymamy niesamowitą możliwość działania na sali sądowej. Kiedy w USA przypatrujemy się na ekranach telewizyjnych procesowi O.J.Simpsona, możecie sobie wyobrazić mnie lub siebie w takim procesie. Cały świat przypatruje się, dlaczego mamy być osądzeni. I wtedy Bóg włoży w nasze usta słowa świadectwa o Tym, w którego wierzymy. Będziemy mogli zaświadczyć, dlaczego w taki a nie inny sposób leczymy, dlaczego praktykujemy NEW START. I bardzo, bardzo wielu ludzi nawróci się. Oczekuje nas bardzo interesująca przyszłość! Tak, ogień będzie płonął siedem razy mocniej. Lecz w tym ogniu będziemy przeżywać radość, radość z Prawdy. Będziemy mieć tak wiele radości ze względu na Jezusa. W tajemnicy będziemy troszczyć się o pacjentów. Ellen White mówi, że chociaż w zborach nie będzie wtedy żadnej działalności, to NEW START będzie praktykowany. Dlaczego? - Ponieważ ludzie tego chcą i potrzebują.
Jako adwentyści mamy niesamowitą wizję. Niewielu jest takich, którzy to tak dogłębnie widzą. A my możemy to widzieć od alfy do omegi, tak jak widzi to Jezus. On sam Mówi: "Ja jestem Alfa i Omega". Znać Boga - to wspaniały przywilej. Dlatego moim pragnieniem w tych wykładach, w tym seminarium było nie tyle przekazanie informacji (choć jest wielu ludzi, którym wciąż brak ważnych wiadomości), lecz postanowiłem sobie: "Muszę Wam przedstawić Boga". Najpierw musimy Go bowiem poznać, by móc naprawdę praktykować NEW START. Dlatego Bóg puka do każdej pojedynczej komórki każdego człowieka: "Twoje geny ulegają zniszczeniu, rakowacieją. Ach, jak bardzo pragnę wejść, otwórz mi, chcę wszystko naprawić". Czy nie jest to interesujące? Jezus nie mówi: "Gdy mi otworzysz i ja wejdę do Ciebie, to wyłożę ci lekcję biblijną, lub zrobimy seminarium". Nie, tego On nie powiedział, na to przyjdzie czas później. To będzie po... kursie gotowania. Najpierw chce On zasiąść z Tobą do stołu, do posiłku. Możemy tu widzieć, jak sprawa fizycznego pokarmu, jedzenia, powiązana jest z prawdą i z miłością, jak serca ludzi otwierają się na studiowanie Biblii. Dlatego Jezus mówi: "Ja będę z Tobą wieczerzał." Prawa półkula mózgowa! Pamiętacie? Zarzucaliśmy nasze sieci po lewej stronie łodzi; teraz jest czas, by te sieci zarzucić po prawej stronie łodzi, tam gdzie mamy umieszczony program NEW START. Dajcie im najpierw miłość, a wtedy ryby wypełnią sieci.
Mój drogi bracie, droga siostro, NEW START to nie jakiś biznes, interes z uzdrawianiem. Jest to wspaniała wizja, przekazana przez Tego, który jest Alfą i Omegą. Teraz życzę Wam zatem, aby zajaśniało Wam nowe światło, że owym wspaniałym uzdrowicielem jest nasz Pan Jezus Chrystus, jedyny terapeuta genów. Nikt inny nie może genów wyleczyć. Dlatego pozostaw świat, który dalej prowadzi i rozwija swoje dzieło, swoje zbawienie z uczynków. My będziemy nasze zbawienie przez wiarę dalej przekazywać - AMEN.
Módlmy się razem:
Nasz drogi, kochający Ojcze! Nie jesteśmy tu po to, aby uczyć się o witaminach czy antyutleniaczach lub też o białkach czy ciałach włóknistych. To Ty sam, Ojcze, stanowisz NEW START. Ty jesteś uzdrowicielem genów. Ty, Panie, jesteś najwyższym kapłanem. Nikomu innemu nie wolno wejść do świątyni. Drogi Ojcze, ten świat, ludzie wchodzą do miejsca najświętszego. Co by było, gdyby cały świat wiedział, że nasze ciało jest świątynią Bożą... Nasze komórki są rzeczywiście świątynią. O Ojcze, spraw, byśmy nie wkraczali do miejsca najświętszego... Ale oni nie wiedzą o tym, oni nie znają swojego Stworzyciela. Nie znają Stworzyciela, który uczynił tę wspaniałą świątynię w postaci komórki, w której jakby zakodowana jest miłość. O Panie, teraz jest czas, abyśmy te świątynie oczyścili, tak jak Ty dokonujesz oczyszczenia Twojej niebiańskiej świątyni od roku 1844. Dzięki Ci, Ojcze, że wybrałeś nas jako swoje dzieci, po to, byś mógł oczyścić nasze świątynie. Oczyść nas, Ojcze, abyśmy mogli pomóc innym, którzy też potrzebują oczyszczenia. Proszę, pomóż nam zrozumieć Twój wspaniały plan uzdrawiania - NEW START. W imieniu Jezusa - Amen.
kontak z autorem serwisu Sylwestrem Szady |
Email tłumacza: luxolma@polbox.com |
Adres serwisu:
http://www.eliasz.pl
Chrzescijanski Serwis Promocyjny
Ostatnie zmiany: 27.11.2000 r.
[początek]