Z wielką nieśmiałościa proponuję Ci studium proroczych ksiąg Pisma Świętego - z ksiąg Daniela i Apokalipsy.
Pomysłu tego z nikim nie uzgadniałem oraz nie mam upoważnienia żadnej organizacji czy kościoła - reprezentuję tylko siebie samego. Uprzedzam, że nie ukończyłem żadnej szkoły czy kursu z teologi. Jako mój wkład czy udział w studium oferuję kilkuletnią znajomość Biblii i wiarę w ważność i aktualność rad naszego Zbawiciela.
"Gdy więc ujżycie na miejscu świętym ohydę spustoszenia, którą przepowiedział prorok Daniel - kto czyta niech uważa" (Mat. 24,15)
"Błogosławiony ten, kto czyta, i ci, którzy słuchaja słów proroctwa i zachowuja to, co w nim jest napisane; czas bowiem jest bliski" (Obj. 1,3).
Ufam, że będzie to bezpieczne i błogosławione zajęcie, ponieważ poza chęcią spopularyzowania, podobno tajemniczych ksiąg, nie mam innych zamiarów. Podejmij wyzwanie, naprawdę jestem ciekaw czy i jak nas poprowadzi Duch Święty.
Aha... fragmenty listów uczestników studium z uwagami, pytaniami itp., po usunięciu 'znaków rozpoznawczych' (nazwisko, adres email) byłyby w jakiejś formie publicznie udostępniane - mam taki zamiar :-) Może w formie HTMLowej listy dyskusyjnej?
26 grudnia 1998 r.
Zacznijmy od studium Daniela...
później przejdziemy do Apokalipsy.
mailform 1.01 (C)1997, 1998 Marcin Ledworowski mailto:marcinl@top.pl http://www.byd.top.pl
Wiedź, że nie będę Cię ponaglał, przypominał "o odrobieniu lekcji" - tempo i zakres tematów zależy od Ciebie.
Nie pytam o wiek, przynależność kościelną, wykształcenie oraz o płeć :-) uważając powyższe za czwartorzędne dla poznania Słowa Bożego. Prawdziwe poznanie trudniejszych kwestii uwarunkowane jest posłuszeństwem i chęcią spełniania tego co się zrozumiało oraz modlitwą i postami.
Możesz wysłać wszelkie pytania, uwagi, oceny, itp. dotyczące seminarium. Innym, być może lepszym rozwiązaniem byłoby skorzystanie z innego narzędzia typu
Pozostawiam Cię opiece Bożej, Sylwek
[początek]